Mówią o wielkim lęku, o nerwach. Irytują się na policję, oczekują intensywniejszych działań od spółdzielni... Może się komuś wydawać, że przesadzają w tych opiniach. Ale przecież, kto z nas nie denerwowałby się, mieszkając w ciasnym, wysokim budynku, wiedząc, że ktoś igra z ich bezpieczeństwem? Że to nie jednorazowy „występ” kogoś bezmyślnego? To przecież już nie tylko dyskomfort związany z codziennymi utrudnieniami (dotkliwy zwłaszcza przed świętami). To strach przed doświadczeniem tego, o czym słyszą, co widzą zbyt często w mediach. Oni nie chcą być bohaterami kolejnej relacji z pogorzeliska. Na razie jednak muszą im wystarczyć - podziwiana - profesjonalna postawa strażaków i dość jeszcze mgliste obietnice władz spółdzielczych o pomocy. Mieszkańcy ulicy Ujejskiego chcą być mądrzy przed szkodą. Nie tylko trzeba to docenić. Trzeba to wprowadzić w czyn.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?