https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Złoty pył" Jakuba Szamałka recenzuje Ewa Czarnowska-Woźniak

Ewa Czarnowska-Woźniak
"Złoty pył" to pierwsza część trylogii J. Szamałka o greckim antycznym agencie Leocharesie
"Złoty pył" to pierwsza część trylogii J. Szamałka o greckim antycznym agencie Leocharesie Fot. Autorka
Mówią w zasadzie jak my, czasem potocznie, często nawet knajacko. Zachowują się na ogół pospolicie. Są bardzo emocjonalni, zwłaszcza wtedy, gdy się boją lub nienawidzą. A mają ku temu szczególne powody, bo jest rok 430 przed naszą erą i jesteśmy w Atenach. Atenach toczących ze Spartą wyniszczającą wojnę peloponeską.

Sytuacja strategicznie jest akurat w zasadzie patowa, ateńczykom pozostaje na razie wegetacja za murami miasta. Próżno szukać tam bohaterów eposów, dzielnych wojowników w zbrojach wygłaszających heroiczne tyrady w klasycznej grece.
Za murami trzeba po prostu przeżyć, nie dać się głodowi, chorobom i knowaniom pobratymców. A o tym, że dzieje się wśród nich coś złego, coś, co może doprowadzić do triumfu Sparty, jest przekonany Leochares, ktoś na wzór Jamesa Bonda, tyle że bardziej w służbie greckiej demokracji niż jej „wynalazcy”, Peryklesa. Antyczny „007” więcej punktów stycznych z późnym wnukiem nie ma - od dawna nie wygląda już atrakcyjnie, każda pogoń za podejrzanymi, każda potyczka fizyczna kończy się opuchlizną i złamaniami, powodzenie u kobiet też ma „Leo” praktycznie zerowe. Bardziej płomiennym uczuciem niż żona darzy go na pewno 15-letni niewolnik Demokles. Związki - zwłaszcza te przelotne - homoseksualne są tu na porządku dziennym, nastolatek wyczuwa między nimi erotyczne napięcie, ale Leochares jest na swój sposób szlachetny, w chłopaku widzi pomocnika czy może nawet syna, a nie przedmiot cielesnej zachcianki. Nietypowo, bo niejako partnersko, traktuje też barbarzyńskich Scytów, pełniących rolę... gangusów.

To też może Cię zainteresować

Ta dziwna nieco ekipa ma za zadanie znalezienie, nim będzie za późno dla Miasta i jego mieszkańców, spartańskiego szpiega, zwanego Proteuszem. Na razie wydaje się, że jest on zawsze krok przed Leo i jego ludźmi. W dziwnych okolicznościach, błyskawicznie giną ludzie, którzy mogliby pomóc odkryć jego tożsamość. Dla pieniędzy czy idei, nieważne z jakiego powodu, ich usługi dla Proteusza zawsze kończyły się trucizną... Leochares, jak Bond, oczywiście, doprowadzi śledztwo do końca. Będzie to jednak Pyrrusowe zwycięstwo. Śledczy będzie ponosił stratę za stratą, zapłaci znacznie większą cenę niż rozczarowanie tymi, którym ufał. I może się okazać, że to nie oręż pokona Ateńczyków...
Autorem „Złotego pyłu” (i dwóch kolejnych książek wznowionej właśnie serii) jest Jakub Szamałek, absolwent Oksfordu, dr archeologii śródziemnomorskiej Uniwersytetu w Cambridge, stypendysta fundacji Gatesów. Do tego scenarzysta gier komputerowych (m.in. Wiedźmina), co może tłumaczyć wystylizowane zdjęcie autora na skrzydełku okładki. Kryminalna intryga opakowana w znajomość realiów sprzed naszej ery, podlana swobodnym, nieupozowanym językiem, dają atrakcyjny czytelniczo efekt. Nic dziwnego zatem, że autor - i czytelnicy - idą za ciosem. W kolejce czekają "Gorzkie wino" i "Woskowa maska".
Jakub Szamałek, „Złoty pył”, wydanie III, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2024

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski