Miasto przyszłemu inwestorowi dało wybór taki: albo duży obiekt handlowy, albo sportowy, albo zabudowa mieszkaniowa. Jak kogoś zapytać, to nikt nie specjalnie sobie nie wyobraża, że mógłby tak zostać wybudowany kolejny market.
PRZECZYTAJ:Dawne bydgoskie lodowisko jest już do wzięcia...
Dużych sklepów ci u nas dostatek, w dodatku po drugiej stronie stoi centrum handlowe. Prawda jest jednak taka, że ten, kto przetarg wygra, będzie mógł postawić kolejne.
I na nic tu nasze marzenia, na przykład o sportowych obiektach. Inna rzecz, czy tym razem, uda się znaleźć tego inwestora. Z pewnością będzie łatwiej, bo Torbyd został rozebrany do ostatniego kamienia, czyli nic, tylko budować.
Teren faktycznie jest atrakcyjny, chociaż nie takie już działki latami czekały na zainteresowanie. Na razie, można sobie jeszcze pomarzyć, co chcielibyśmy w Bydgoszczy mieć. Ja tam marketu nie chcę.
