To także dzięki Wam - Czytelnicy i Internauci - ta strona żyje. Wasze komentarze, czasami gwałtowne reakcje na newsy, interwencje, które zgłaszacie - dają nam siłę i napędzają każdego dnia. Strona internetowa expressbydgoski.pl jest trochę młodsza niż sam tytuł, którego pierwszy numer ukazał się z datą 30 marca 1990 roku. „Express” od razu skradł serca bydgoszczan, wielu jest wiernych tytułowi od pierwszego numeru! Mega zaszczyt dla nas.
Nowe oblicze expressbydgoski.pl jest bardziej przyjazne, uporządkowane, no po prostu - nowocześniejsze. Daje też kilka zaskakujących możliwości. Ot, choćby ten dynks - żaróweczka po prawej na górze strony. Wystarczy w nią kliknąć i zmieni się... tło całego portalu. Przeczytacie więc czarno na białym albo biało na czarnym - jak komu wygodnie (po cichu powiem, że mnie czarna wersja się bardziej podoba, ma w sobie pewną elegancję). Spróbujcie, która „skórka” bardziej Wam odpowiada. To jednak tylko gadżecik, istota strony pozostaje bez zmian: szybkie, rzetelne informacje z miasta i o mieście. Przyznam się, że z przyjemnością słucham czasami kolegów z innych redakcji, którzy pytają: skąd wy to wszystko wiecie?! Albo widzę po kilku dniach, że idą naszym tropem. Małe rzeczy a cieszą.
Żeby nie było, że jesteśmy pomazani mistrzostwem - to wynik mozolnej pracy, nauki i uważnego śledzenia trendów, ale przede wszystkim czucie nerwu naszego miasta. I to właśnie dlatego zarówno tradycyjne, papierowe wydania „Expressu Bydgoskiego”, jak i internetowa strona expressbydgski.pl mają w mieście takie wzięcie.
Zdradzę Wam jeszcze jedno - na expressbydgoski.pl znajdzie newsy szybko i łatwo, bo wpadają na stronę cały czas. Rano dajemy Wam znać, jak się jedzie do pracy - czy są korki albo mgła ogranicza widoczność. W południe - co się wydarzyło na ulicach, o co się spierali na sesji rady miasta albo dlaczego znowu ominęły nas jakieś pieniądze. Wieczorem żegnamy dzień wspólnie np. przy quizie o gwarze bydgoskiej; nie każdy lump z Okola daje radę, oj nie.
Dzisiaj pączkowy „tłusty czwartek”, ale na drugą nóżkę proponuję jednak naszą bydgoską sznekę z glancem i wszystko będzie rychtyk.
