Nowego sternika Polonii powinniśmy poznać we wtorek. Na placu boju pozostał m.in. Marek Brodowski, były dyrektor regionalnego ośrodka TVP.
<!** Image 3 align=none alt="Image 198286" sub="Józef Gramza zapewnia, że prezesa poznamy we wtorek. Fot.: flipper">
ŻKS Polonia Bydgoszcz SA nie ma prezesa od początku września. Wtedy to swoją rezygnację, z powodów zdrowotnych, złożył Marian Dering. Swojemu następcy pozostawił dług przekraczający 1,7 mln złotych.<!** reklama>
Rada nadzorcza błyskawicznie rozpisała konkurs na stanowisko prezesa spółki. Swoje aplikacje wysłało 12 osób. Jak udało się nam ustalić, do wczorajszego poranka liczyły się tylko cztery kandydatury - po dwie z Bydgoszczy i Leszna.
Komisja konkursowa ponownie przesłuchiwała wczoraj zainteresowanych. Po zakończeniu rozmów, przewodniczący rady nadzorczej Józef Gramza pobiegł do ratusza na spotkanie z Sebastianem Chmarą. Po konsultacjach z wiceprezydentem, na placu boju pozostały już tylko dwie osoby. Nikt nie chce zdradzać nazwisk. Wiadomo jedynie tyle, że obaj panowie są z Bydgoszczy. Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, jednym z nich jest Marek Brodowski, były dyrektor TVP Bydgoszcz, a obecnie niezależny dziennikarz.
- W poniedziałek odbędą się konsultacje, a we wtorek ogłosimy nazwisko prezesa klubu - zapewnia Józef Gramza.
Na prezesa musimy więc jeszcze trochę poczekać. Podobnie jak na oficjalne podpisanie umowy dot. organizacji przez Bydgoszcz jednego z przyszłorocznych turniejów Grand Prix oraz załatwienie kredytu, który pozwoli spłacić zaległości wobec zawodników. Ostatni raz żużlowcy otrzymali przelewy na początku września, gdy na Sportowej urzędował jeszcze Marian Dering.