Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaka przyszłość Polonii?

Krzysztof Wypijewski
Miasto będzie nadal wspierać speedway. Nie wiadomo tylko, jaką kwotą. Najpierw finanse spółki prześwietli specjalnie powołany biegły.

Miasto będzie nadal wspierać speedway. Nie wiadomo tylko, jaką kwotą. Najpierw finanse spółki prześwietli specjalnie powołany biegły.

Drużyna składywęgla.pl Polonii wygrała w niedzielę na własnym torze z PGE Marmą Rzeszów 46:44 w ostatnim meczu sezonu 2013. Tym samym z honorem pożegnała się z elitą i 2-tysięczną grupą najwierniejszych fanów, która przyszła oglądać jej starcie z ekipą „Żurawi”.

Z dużym prawdopodobieństwem możemy dziś stwierdzić, że spadku by nie było, gdyby w czterech ostatnich meczach pozwolono jechać Gregowi Hancockowi. Amerykanina stać było na zdobywanie w tych spotkaniach minimum 10 punktów. A to oznaczałoby uratowanie ekstraligi dla Bydgoszczy. Prezes Jarosław Deresiński odsunął jednak „Herbiego” od składu i nie zaproponował mu nawet obniżenia stawek za punkt. Z innymi seniorami usiadł do rozmów i znalazł porozumienie. Tego kibice nie mogą mu wybaczyć.

<!** reklama>Nie wydaje się jednak, aby powyższe oszczędności w znacznym stopniu poprawiły sytuację finansową Polonii. Wiadomo, że nie uda się uregulować pierwszej raty kredytu (ok. 700 tysięcy złotych). Prezes twierdzi, że spłatę można rozpocząć od przyszłego roku, a najważniejsze jest, aby bank odzyskał kasę do 2015. Zapomina jednak dodać, że najpierw na zmianę warunków poręczenia kredytu muszą na sesji zgodzić się radni (gdy zaciągano ponad 2-milionową pożyczkę, ratusz był żyrantem). Jeśli zgody nie będzie, to 700 tysięcy złotych zapłaci w tym roku miasto.

Może się też okazać, że dojdą kolejne długi za obecny sezon. Nawet rada nadzorcza ma kłopoty z oceną bieżącej sytuacji klubu.

- Wyniki finansowe przedstawiane przez prezesa były różne. Raz wszystko było w porządku, innym razem już gorzej. Nie chcieliśmy wprowadzać w błąd właściciela spółki [miasto Bydgoszcz - przyp. red.] i dlatego poprosiliśmy niezależnego biegłego o sprawdzenie aktualnej sytuacji finansowej Polonii i ocenę planu na przyszłość. Wyniki powinniśmy poznać pod koniec sierpnia - mówi „Expressowi” Józef Gramza, przewodniczący rady nadzorczej ŻKS Polonia Bydgoszcz SA.

Wydaje się, że dni prezesa Deresińskiego są policzone (oddał się do dyspozycji rady nadzorczej). Uzbierało się sporo rzeczy, które go dyskwalifikują, m.in.: brak spłaty pierwszej raty kredytu, degradacja zespołu do I ligi, przedwczesne wywieszenie białej flagi. Jeżeli okaże się, że za działalność w sezonie 2013 klubowy dług jeszcze się powiększył, to nikt za Jarosławem Deresińskim płakać nie będzie.<!** Image 2 align=none alt="Image 218534" sub="W listopadzie 2012 roku, gdy w ratuszu prezentowano nowego prezesa Jarosława Deresińskiego (z lewej), nic nie wskazywało na fatalny koniec sezonu. Teraz przed prezydentem Rafałem Bruskim (w środku) i przewodniczącym rady nadzorczej Józefem Gramzą (z prawej) znów sporo pracy [Fot.: Jarosław Pabijan]">

Pocieszające jest to, że czarny sport w grodzie nad Brdą nie zginie. Dalsze wsparcie (na dotychczasowym poziomie) zadeklarowała firma składywęgla.pl. Miasto też nie zostawi żużlowców. W budżecie zapisano, że w latach 2014-2015 klub dostanie z ratusza po 3,3 mln zł. W I lidze kwota ta może, ale nie musi, być niższa.

- O wszystkim zdecydują radni. W I lidze nie ma np. transmisji w telewizji i wartość promocyjna drużyny dla miasta jest niższa - mówi wiceprezydent Jan Szopiński, który odpowiada m.in. za sport.

Na tę chwilę trudno stwierdzić, jak wyglądać będzie skład drużyny. Wszystko uzależnione będzie od tego, czy celem zespołu ma być szybki powrót do elity czy też spokojna jazda w I lidze, spłata długów i odbudowanie nadszarpniętego wizerunku klubu (z naszych informacji wynika, że w ratuszu skłaniają się ku temu drugiemu rozwiązaniu).

Na pewno kevlaru Polonii nie założą już Aleksandr Łoktajew i Greg Hancock. Ukrainiec był wypożyczony z Falubazu i teraz do niego wraca. Z kolei Amerykanin jest zawiedziony decyzją prezesa Deresińskiego o odsunięciu od składu i zapowiedział, że w naszym klubie już nie wystartuje. Dał temu wyraz w wywiadzie udzielonym stacji Canal+ w trakcie Grand Prix Łotwy.

Pozostałym seniorom (Krzysztof Buczkowski, Robert Kościecha, Hans Andersen, Mateusz Szczepaniak) umowy wygasają. Czy będą chcieli zostać? Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Niektórym może być jednak ciężko znaleźć zatrudnienie w 8-zespołowej ekstralidze.

Ważne umowy mają Mikołaj Curyło (w przyszłym sezonie będzie już seniorem) oraz Szymon Woźniak. Ten drugi pozostaje młodzieżowcem, a to oznacza, że stanie się łakomym kąskiem dla klubów z ekstraligi. Będzie mógł zmienić barwy, ale pod warunkiem, że zgodzi się na to Polonia, a nowy pracodawca Woźniaka zapłaci kilkaset tysięcy złotych za wyszkolenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!