Dostalibyśmy odpowiedź na pytanie, czy ograniczenie sprzedaży gorzały ma proste przełożenie na zdrowie społeczeństwa. Gdybym był cysorzem Bydgoszczy, to mniej bym się przejmował liczbą punktów sprzedaży i godzinami ich otwarcia, a bardziej tym, co się wokół nich dzieje.
PRZECZYTAJ:Sąsiedztwo sklepu monopolowego, czynnego 24h, jest uciążliwe dla okolicy
Mam wrażenie, że od posiadaczy koncesji za mało wymagamy. Gdyby powtarzające się burdy pod sklepem powodowały szlaban na sprzedaż alkoholu w tym miejscu, to handlowcy chętniej dzwoniliby po pomoc do policji czy straży miejskiej.

Wideo