https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gość w dom, Bóg w dom?...

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak Dariusz Bloch
Jestem fordońskim blokersem, z całym dobrodziejstwem tego stanu. Również w kontekście socjologicznym, wyrażającym się w podejściu do pewnych rytuałów.

Pamiętam z dzieciństwa, że moja rodzina na wsi traktowała wizyty duszpasterskie jako wielkie święto, na poły także towarzyskie.

PRZECZYTAJ:Ksiądz po kolędzie, a parafianin otwiera drzwi w szlafroku

W moim domu rodzinnym kolędę traktuje się bardzo poważnie, ale tych bardzo osobistych więzi już nie było i nie ma (zwłaszcza, że parafia wielka - i zmieniających się duchownych, i owieczek wiele).

A w moim bloku? Z zegarkiem w ręku oceniam kolędowanie od kilku lat - cała klatka zamyka to goszczenie księdza w godzinę. I chyba ani gościom, ani gospodarzom (w tym mnie) nie bardzo to przeszkadza.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marucha
Stare polskie przysłowie mówi: " Gość w dom , żona w ciąży"
c
cc
no to po co komu fikcja? dej se spokój, bądź uczciwa względem siebie!
w
wkurzony
juz pisalem ze jak ksionc jest po pracy /piszeta po !!! kolendzie /to ja mogę byc w pizamie
K
Kruk
Rzeczywiście, zagadnienie tak ważne, że zasługuje na łamy prasy (sic). W Exspressie Bydgoskim tylko nekrologi są poważne, reszta to dziennikarska tandeta.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski