Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Genialny Lao Che w Estradzie [wideo]

Kuba Ignasiak
Genialny! Taki właśnie był sobotni koncert formacji Lao Che, która wystąpiła w Estradzie. Chłopaki zagrali sporo numerów ze swej najnowszej płyty „Soundtrack”, choć nie zabrakło też starszych kawałków, w których publiczność co sił w gardłach wspierała Spiętego. Mówię Wam – na chwilę obecną to był najlepszy koncert w tym roku.

Genialny! Taki właśnie był sobotni koncert formacji Lao Che, która wystąpiła w Estradzie. Chłopaki zagrali sporo numerów ze swej najnowszej płyty „Soundtrack”, choć nie zabrakło też starszych kawałków, w których publiczność co sił w gardłach wspierała Spiętego. Mówię Wam – na chwilę obecną to był najlepszy koncert w tym roku.

Powtarzam to tak często, że sam powoli zaczynam być tym znudzony. Przestałbym, ale ciężko przestać, kiedy fakt ów jest nie do podważenia – Lao Che to jedna z trzech najlepszych koncertowych kapel w tym kraju. Ba! Nawet w skali Europy ciężko ich pobić. Zapytacie dlaczego? Ano dlatego, że chłopaki (a w szczególności Spięty) czują publiczność, jak nikt inny. Każdy ich występ jest tego najlepszym potwierdzeniem, jak i tego, że dobry frontman to połowa sukcesu. No ale do rzeczy.<!** reklama>

Koncert zorganizowany w Estradzie przez Rebel Music BDG był – moim zdaniem – najlepszy w tym roku z kilku względów. O jednym już wspominałem – Spięty i spółka po prostu porywają publiczność do wspólnej zabawy. Po drugie sam Spięty ma taką charyzmę, że wystarczyłoby jej dla kilku frontmanów. Po trzecie chłopaki bez bisów grają równe dwie godziny. A że grają niesamowicie, to półgodzinne bisy są tutaj normą. Biorąc pod uwagę fakt, że bilety na bydgoski koncert kosztowały 30/35 zł mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że był on wart każdej z tych złotówek. Oni są po prostu niezmordowani. A do tego zdecydowanie mają co grać, wszak mają na swoim koncie pięć płyt. I z każdej grają coś na koncertach! Trzeba Wam było widzieć publiczność wyśpiewującą całe zwrotki kawałków pochodzących z niełatwej przecież płyty „Powstanie Warszawskie”. Coś niesamowitego! Podobnie, jak niesamowitym jest fakt, że każda kolejna płyta Lao Che jest inna od poprzedniej. Nie mówię, że każda jest lepsza, ale inna na pewno. Przyznam bez bicia, że „Soundtrack” usłyszałem po raz pierwszy właśnie w Estradzie. Nie powiem Wam czy cała jest dobra, bo tego dowiem się kiedy już ją nabędę. Prawda jest jednak taka, że te numery, które słyszałem, a których nie znałem po prostu wywaliły mnie z butów. Szczególnie te dwa stricte elektroniczne. Wyobraźcie to sobie: znakomita, instrumentalna kapela gra koncert jak pan Bóg przykazał – jest gitara, perkusja, klawisze, bas i decki – i nagle basista i gitarzysta odkładają swe instrumenty, łapią za mikrofony i jak rasowi MCs nawijają do muzyki generowanej wyłącznie przez dj a, klawiszowca i perkusistę, którzy zapodają do bólu dobry, połamany beat, a z wypasionego koncertu robi się w okamgnieniu wypasiona impreza. Powtarzam się, ale co tam - coś niesamowitego!!! I tak przez dwie i pół godziny, a każdy kolejny numer jest bardziej energetyczny i bardziej porywający od poprzedniego. Wiem, że to co teraz napiszę może być dla wielu z Was kontrowersyjne, ale takie jest moje zdanie: kto nigdy nie widział Lao Che na żywo, ten nie zna życia!

Na koniec wypada wspomnieć, że bydgoski koncert był pierwszym, otwierającym całą trasę koncertową, występem Lao Che promującym album „Soundtrack”. Nie wiem czy zespół podziela tę opinię, ale wydaje mi się, że świetnie zaczęli, za co z pewnością należą się (również) wielkie brawa bydgoskiej publiczności. A już na początku grudnia w tym samym miejscu pojawi się Łąki Łan ze swoją najnowszą płytką. A wcześniej jeszcze Coma... Szykuje się dobry sezon.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo