Zobacz wideo: Tak wygląda nowy park iluminacji w bydgoskim Myślęcinku
Kto zatem szkodzi Fordonowi? W opinii Jana Kwiatonia, przewodniczącego Rady Osiedla Nowy Fordon i przywódcy ruchu oporu, szkodnikiem są deweloperzy i ulegająca im (ciekawe dlaczego?) Miejska Pracownia Urbanistyczna. Fałszywym sojusznikiem okazali się radni. Natomiast przyjacielem... prezydent Bydgoszczy.
Tu przeczytasz komentowany tekst
Taki sposób myślenia kojarzy mi się z carską Rosją i przekonywaniem ludu, gdy odważył się podnieść głowę, że car jest dobry, tylko jego urzędnicy źli. Czyżby Jan Kwiatoń sądził, że MPU uprawia własną politykę, dotyczącą rozwoju miasta, o której nie wie lub której nie może przeciwstawić się prezydent? A fordońscy radni, którzy rzekomo zwiedli? Czworo z nich należy do rządzącej miastem koalicji. Troje wywodzi się z PO, na której czele stoi w Bydgoszczy zastępca prezydenta miasta. Oni też uprawiają własną, niezależną politykę, wymierzona przeciwko zarządowi miasta?
Ja to, za przykładem Ignacego Krasickiego, między bajki włożę.
