[break]
- Na połączenie tramwajowe do Fordonu czekamy od lat 70., niech się więc nikt nie dziwi, że inwestycji przyglądamy się bardzo uważnie i chcemy, by była wykonana zgodnie z potrzebami mieszkańców - mówi Łukasz Wojnarowski, członek Rady Osiedla Tatrzańskie.
A im bardziej mieszkańcy się przyglądają, tym bardziej dziwią ich pewne rozwiązania.
- Fatalnie zaprojektowano drogę do przystanku przy skrzyżowaniu ul. Wyzwolenia z Andersa. Ludzie, żeby dojść na przystanek, będą musieli pokonywać dwukrotnie dwupasmową jezdnię i dwa torowiska. Dziwi nas też, że ulica Geodetów, którą ludzie będą dochodzić na przystanki, nie tylko nie zyska oświetlenia, ale również chodnika - mówi Łukasz Wojnarowski. - W niektórych miejscach niewłaściwie zaprojektowano chodniki i drogi rowerowe, które sprzyjają kolizjom.
PRZECZYTAJ:Sami wiemy lepiej?
Radni z Tatrzańskiego w pakiecie przekazali swoje uwagi, wśród których za plan minimum uznali budowę chodnika i oświetlenia na całej długości ul. Geodetów, a także budowę chodnika i oświetlenia w brakujących miejscach na odcinku od ul. Hallera do ul. Gieryna. Chcą również utwardzenia pobocza zachodniej strony nowo budowanej ul. Andersa (na odcinku od ul. Gieryna do ul. Geodetów), a także montażu elektronicznych tablic informacyjnych na pętli autobusowej Tatrzańskie, uwzględniających przejazdy linii tramwajowych z najbliższych węzłów przesiadkowych.
Spokojnie, to budowa
- Weźmiemy te głosy pod uwagę, pamiętajmy, że mówimy cały czas o placu budowy. Wiele rzeczy do czasów odbiorów zostanie jeszcze poprawionych - uspokaja Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP w Bydgoszczy. - Jednak jeszcze w tym roku chcemy zająć się m.in. ulicą Andersa na tych odcinkach, które nie zostały zmodernizowane podczas budowy linii tramwajowej do Fordonu. Planowany jest również montaż tablic informacyjnych w ramach ITS, choć nie wiem, czy akurat na wskazanym przez radnych przystanku. Na razie zbieramy wszystkie uwagi i zobaczymy, co będziemy mogli wykonać we własnym zakresie. Większość tych propozycji to po prostu budowa od nowa, a to wymaga projektów i pieniędzy. Niczego nie wykluczamy, ale naszym priorytetem będą duże inwestycje, na które uzyskać będziemy mogli wsparcie z zewnętrznych funduszy - nie kryje rzecznik.
Szybciej i na siedząco
Sporo zastrzeżeń dotyczących miejsc siedzących w nowych pojazdach zgłaszali od dawna mieszkańcy Fordonu. - Teraz w autobusie można po prostu usiąść, otworzyć książkę i te 45 minut jazdy jakoś płynie. W tramwajach jest mniej miejsca, więc pewnie będzie tak, że już wsiadając na trzecim przystanku od pętli będę miała „gwarantowane” miejsce stojące - martwi się mieszkanka ul. Sabały.
Tu jednak niektórzy będą zaskoczeni. Nowe składy, które obsługiwać będą trasę do Fordonu, zabierają zdecydowanie więcej pasażerów niż autobusy przegubowe.
- Mają również więcej miejsc siedzących - zapewnia Krzysztof Kosiedowski. - Tramwaj będzie też zdecydowanie bardziej ekologiczny niż najnowsze autobusy. Nie chodzi tylko o to, że tramwaje nie emitują spalin i szkodliwych substancji. Ekologię widać na każdym kroku. Tramwaje zabierają więcej pasażerów, są tańsze w eksploatacji, zmniejszają korki, a same w korkach stać nie będą - zapewnia rzecznik. - Pamiętajmy, że trasa do Fordonu zostanie objęta systemem ITS i tramwaje dostaną priorytet na trasie, więc nawet jeśli napotkają na czerwone światło, będzie ono świecić się dla nich krócej. W efekcie do centrum mieszkańcy dotrą zdecydowanie szybciej niż dotychczas.