Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dworcowa na luzie

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Prognozy zapowiadające nadejście prawdziwej, mroźnej zimy mogą skomplikować ruch w centrum miasta. Temperatura poniżej kilku stopni Celsjusza spowoduje, że z Dworcowej zejdą ekipy budowlane.

Prognozy zapowiadające nadejście prawdziwej, mroźnej zimy mogą skomplikować ruch w centrum miasta. Temperatura poniżej kilku stopni Celsjusza spowoduje, że z Dworcowej zejdą ekipy budowlane.

<!** Image 3 align=none alt="Image 183830" sub="Ekipy budowlane na Dworcowej robią co mogą, by skończyć pracę przed terminem. Czy mrozy nie pokrzyżują tych planów?
Fot.: Dariusz Bloch">

- Nie może być tak, że z jednej strony ZDMiKP przeprasza mieszkańców za utrudnienia i apeluje do kierowców o cierpliwość, z drugiej ci, jadąc po południu do domu, widzą po godzinie 16 pusty plac boju. Dlatego spotkaliśmy się z wykonawcą i ustaliliśmy, że prace w tym newralgicznym punkcie miasta będą trwać dwie godziny dłużej - mówi o remoncie ulicy Dworcowej rzecznik ZDMiKP Krzysztof Kosiedowski.

Nie trzeba nas popędzać

Wiadomo, że wykonawca sam spieszy się, by wykonać jak najwięcej przed spodziewanym w przyszłym tygodniu nadejściem zimy.

- Kilkustopniowy mróz nie będzie nam przeszkadzał, ale taki poniżej 10 stopni spowoduje, że prace staną - nie kryje Jerzy Jewuła, kierownik robót na Dworcowej. - Nie trzeba nas popędzać, bo sami chcemy skończyć jak najszybciej. Trzeba jednak pamiętać, że prace muszą być wykonane solidnie, gdyż na wykonanie będzie pięcioletnia gwarancja, w jej ramach firma musiałaby poprawiać wszystko na własny koszt - zapowiada kierownik.

<!** reklama>

Jeśli jednak kierowcy myślą, że właśnie trafili na najgorszy czas remontu Dworcowej, to się mylą. Prawdziwe korki zaczną się w maju.

Najgorsze dopiero przed nami

- Wtedy rozpoczniemy prace na odcinku od ul. Unii Lubelskiej do dworca wraz z placem manewrowym i częścią wejść do podziemi dworca. Na cztery etapy rozłożymy też modernizację skrzyżowania ul. Dworcowej z Królowej Jadwigi i to będzie prawdziwe wyzwanie dla kierowców - uważa Jerzy Jewuła.

Tymczasem i bez tego kierowcy jednocześnie narzekają i... chwalą samych siebie.

<!** Image 4 align=none alt="Image 183841" sub="Znaki stopu w centrum irytują kierowców, bo komplikują i tak wolny ruch samochodów. Fot.: Dariusz Bloch">

- Najgorzej jest przy wyjeździe z ulicy Sobieskiego w lewo - w Warszawską. Bez pomocy kierowców jadących w kierunku Fredry, nie ma możliwości włączenia się do ruchu. Nie można nawet próbować się trochę „porozpychać”, bo przecież nadal stoi tam znak stopu. Na szczęście kierowcy, mimo korków, widzą, co się dzieje i wpuszczają przed siebie (pracownicy „Expressu” mogą to potwierdzić, gdyż bez tego wyjazd z wewnętrznego parkingu przy Warszawskiej byłby po prostu niemożliwy - red.). Tak czy owak, na ten krótki odcinek poświęcić trzeba minimum 10 minut - mówi pan Mieczysław z Okola.

Znaki hamują ruch

- Inaczej się teraz jeździ po centrum, ale zostały stare znaki stopu, które niepotrzebnie hamują ruch - wtóruje inny kierowca. - Teraz kierowcy przecinający Dworcową od strony wiaduktów kolejowych mają pierwszeństwo w stosunku do tych nadjeżdżających Dworcową od strony Zygmunta Augusta, ale cały czas stoi dla nich znak stop przy Dworcowej. Podobny jest chwilę dalej, na skrzyżowaniu Unii Lubelskiej z Warszawską. To bez sensu.

Może będą zmiany

- Przyjrzymy się z uwagą wszystkim sygnałom. Jeśli znak przy skrzyżowaniu ulicy Unii Lubelskiej z Warszawska okaże się zbędny, po prostu na czas robót zasłonimy go - obiecuje Krzysztof Kosiedowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!