Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dezinformacja, cyberataki. Na co uważać w sieci w związku z rosyjską agresją na Ukrainę?

Michał Sierek
Michał Sierek
Ataki cybernetyczne, dezinformacja i sianie rosyjskiej propagandy w mediach społecznościowych, czyli wojna w sieci
Ataki cybernetyczne, dezinformacja i sianie rosyjskiej propagandy w mediach społecznościowych, czyli wojna w sieci Pixabay
W sieci trwa wojna informacyjna. Putinowska Rosja - zarówno oficjalnymi kanałami, jak i z pomocą rzeszy opłacanych internetowych "najemników" próbuje dezinformować, rozpowszechniając nieprawdziwe informacje. Spodziewać się można też cyberataków, choć na tym polu to Rosja obecnie ma większy powód do zmartwienia, po tym jak wojnę wypowiedziała jej grupa Anonymous. Na co uważać, gdzie zgłaszać zagrożenia w sieci?

Spis treści

To, jak ukraińskie władze - na czele z prezydentem Włodymirem Zełenskim - zdobyły sympatię i poparcie ogromnej rzeszy internetowej społeczności wielu określa mianem wizerunkowego majstersztyku. Ogromne zasięgi jakie ma w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy, czy mer Kijowa Witalij Kliczko wykorzystywane są do budowania morale ukraińskiego narodu i przychylności Zachodu. Rosja, jako agresor słusznie przegrywa wojnę informacyjną, co nie znaczy, że nie próbuje dezinformować i torpedować jedności Ukraińców oraz zachodnich państw i społeczeństw. W jaki sposób próbują to robić Rosjanie?

Dezinformacja oficjalnymi kanałami

Cała rosyjska machina propagandowa zaangażowana jest w sianie nieprawdziwych informacji na temat wojny (oraz jej rzekomych przyczyn) w Ukrainie. W mediach społecznościowych Rosjanie wykorzystują do tego na przykład oficjalne profile ambasad. Ambasada Rosji w Wielkiej Brytanii zamieściła niedawno na swoim koncie na Twitterze pełne drastycznych scen wideo, które ma usprawiedliwiać rosyjską napaś na Ukrainę. Możemy przeczytać tam, że Ukraina "od prawie 8 lat prowadzi wojnę w Donbasie". Rosjanie rozpowszechniają też nieprawdziwe informacje o rzekomej eksterminacji rosyjskiej ludności. O tym, że Federacja Rosyjska anektowała Krym i doprowadziła do destabilizacji na wschodzie Ukrainy, ambasada już nie wspomina... Komentarze pod postem głównie demaskują nieprawdziwość takich informacji. Ale wideo zostało podane dalej przez ponad 270 użytkowników Twittera i "robi swoje" w propagandowej wojnie.

Dezinformacja, cyberataki. Na co uważać w sieci w związku z rosyjską agresją na Ukrainę?
RCB

Sprawdzaj fakty, nie powielaj fakenewsów

Dlatego ważne jest, by sprawdzać fakty, uważać, co udostępniamy w mediach społecznościowych. Część fakenewsów tworzona jest w mniej wyrafinowany sposób. Ktoś udostępnia zdjęcie/film np. sprzed kilku lat, pisząc, że to obrazki z wojny na Ukrainie. Wówczas wystarczy spojrzeć na datę, by zorientować się, że informacja jest nieprawdziwa. Nie każdy to robi, o czym możemy przekonać się czytając udostępnione na różnych grupach posty.

Widzisz szokujące zdjęcie? Możesz to sprawdzić

W mediach społecznościowych na rzecz putinowskiego reżimu pracuje duża rzesza osób rozpowszechniających nieprawdziwe informacje/komentarze/zdjęcia. Jeśli chcesz zweryfikować zdjęcie udostępnione przez podejrzany profil, możesz użyć odwróconego wyszukiwania grafiki - np. w przeglądarce Google. Otwórz https://images.google.com/ i kliknij w ikonkę zdjęcia. Po załadowaniu takiego obrazu, przeglądarka sprawdzi, czy zdjęcie było już wcześniej wykorzystywane. Wówczas możesz przekonać się, że dana fotografia wcale nie jest dowodem na rzekome "ukraińskie zbrodnie", lecz przedstawia np. ofiary wojny w innej części świata sprzed kilku lat.

Tak działa odwrócone wyszukiwanie grafiki. Materiał na Twitterze AFP:

Tak weryfikuj informacje - kilka prostych zasad

Fakenews. Co możesz zrobić, by zweryfikować nieprawdziwe informacje. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zaleca:

  • Sprawdź źródło. Zbadaj witrynę, jej misję i dane kontaktowe. Czy jest znana i wiarygodna?
  • Sprawdź autora. Wyszukaj autora. Czy jest wiarygodny. Czy w ogóle jest prawdziwy
  • Sprawdź czas powstania. Zwróć uwagę na odświeażanie starych wiadomości. Nie zawsze są aktualne i zwiażane z bieżącymi wydarzeniami.
  • Unikaj uprzedzeń. Zastanów się, czy Twoje uprzedzenia mogą wpłynąć na ostateczny wydźwięk informacji
  • Czytaj do końca. Nagłówki mogą być chwytliwe, aby zachęcić do kliknięcia.
  • Zbadaj kontekst. Zbadaj czy informacje podane rzeczywiście potwierdzają przeczytane fakty.
  • Sprawdzaj informacje na stronach typu fact-checking

Fakenews. Co możesz zrobić, by zweryfikować nieprawdziwe informacje. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zaleca:

Aram CHARLIE-CRP na terenie całego kraju

W lutym po raz pierwszy w historii na terenie Polski wprowadzono trzeci stopień alarmowy CHARLIE-CRP. Stopień CHARLIE–CRP jest trzecim z czterech stopni alarmowych. Oznacza, że istnieje wysokie ryzyko ataków w cyberprzestrzeni, a odpowiednie instytucje, czy sektor infrastruktury krytycznej musi być w gotowości do działania 24 godziny na dobę, by im przeciwdziałać.

Na razie to Rosja stała się atakiem sporego cyberataku, z którym mierzą się instytucje federacji. Słynna grupa Anonymous wypowiedziała wojnę w cyberprzestrzeni putinowskiej Rosji i mocno wspiera Ukrainę. Padły rządowe strony federacji, hackerzy twierdzą, że są w posiadaniu danych o rosyjskich agentach i je opublikują. Akcje wymierzono też w propagandowe rosyjskie kanały.

Ważne. Jeśli widzisz fakenewsa - zignoruj go lub zgłoś administratorowi serwisu. Jeśli widzisz poważne zagrożenie w sieci. Możesz je zgłosić zespołowi CERT Polska.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera