Dążyć do doskonałości

Rozmowa z Elizą Królewicz, aktorką Teatru Świecie, zawodniczką karate, przyszłoroczną maturzystką o szerokich zainteresowaniach.<!** Image 2 align=none alt="Image 202670" sub="Eliza Królewicz potrafi tak samo skutecznie oczarować teatralną widownię, jak i kibiców podczas sportowych zawodów / Fot. Marek Wojciekiewicz">

Oprócz nauki w liceum zajmuje się Pani teatrem i sportem, to dość duża skala zainteresowań, czy jednak jest coś, co Pani zdaniem, łączy te dziedziny?

Myślę, że aktorstwo i sport bardzo wiele łączy, bo w obu przypadkach mamy do czynienia z dość podobną materią. Łączy je też ustawiczne dążenie do przełamywanie wielu wewnętrznych barier, które każdy z nas w sobie nosi. Taką barierą jest na przykład trema podczas występu na scenie lub na sportowej macie. Obie te dziedziny pozwalają oswoić się z obecnością publiczności i pomagają wzmocnić swoją odporność na stres. Uważam, że w teatrze, podobnie jak w sporcie, bardzo ważne jest też samo dążenie do doskonałości. Osiąga się to poprzez bardzo ciężką pracę podczas prób lub podczas sportowych treningów.

Czy poza sportem, aktorstwem i nauką, jest jeszcze coś, na co chętnie poświęca Pani swój czas?

Tak, chodzę jeszcze na zajęcia plastyczne, brałam też udział w kursie tańca. Chciałabym nauczyć się też dobrze śpiewać, może będzie jeszcze taka okazja.

W przyszłym roku skończy Pani szkołę średnią, jakie są Pani plany na „pomaturalną” przyszłość?

Mimo że bardzo kocham aktorstwo, a każdy tydzień bez treningu sportowego uważam za stracony, to w przyszłości chciałabym dostać się na medycynę. Najchętniej studiowałabym królową nauk medycznych, czyli chirurgię.

Ma Pani pewnie swoich artystycznych lub sportowych idoli, za co ich Pani ceni?

Szczerze mówiąc, to tak się jakoś złożyło, że nigdy nie miałam swojego idola, któremu byłabym zawsze wierna. Dla mnie najważniejsza jest zasada, że jeśli coś robię, to chcę to robić jak najlepiej. Jak już wcześniej mówiłam interesuje mnie wytrwałe dążenie do doskonałości. Bardzo chcę stawiać sobie konkretne cele, a później dawać z siebie naprawdę wszystko, by je osiągać. Oczywiście, mam świadomość, że nie zawsze musi to oznaczać gwarancję sukcesu.<!** reklama>