Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyobraźnia to element gry

Marek Wojciekiewicz
Rozmowa z Anną Hałabudą, tegoroczną maturzystką, aktorką Teatru Świecie, altowiolistką, uczestniczką Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego.

Rozmowa z Anną Hałabudą, tegoroczną maturzystką, aktorką Teatru Świecie, altowiolistką, uczestniczką Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego.

Wygrała Pani eliminacje powiatowe konkursu recytatorskiego w kategorii teatru jednego aktora, jaki tekst Pani zaprezentowała?

Na ten konkurs przygotowałam monodram napisany na postawie opowiadania Sławomira Mrożka „Monolog”. Ten sam tekst prezentuje się podczas kolejnych eliminacji.<!** Image 2 align=none alt="Image 188514" sub="Fot Marek Wojciekiewicz">

Jest Pani tegoroczną maturzystką, czy Pani plany na przyszłość związane są z aktorstwem?

Tak, planuję złożyć dokumenty do szkół teatralnych w Warszawie, Łodzi i Wrocławiu. Zainteresowałam się aktorstwem około 5 lat temu i nie wyobrażam sobie, że nie spróbowałabym. Mimo że jestem świadoma tego, jak ciężko jest się tam dostać. Dlatego myślę również o innych kierunkach studiów, jednak także związanych z kulturą i teatrem. Chciałabym w życiu robić to, co naprawdę lubię, by móc spełniać marzenia.

Oprócz uprawiania aktorstwa, zajmuje się Pani też muzyką, jakiej muzyki słucha Pani najchętniej?

W tym roku kończę Szkołę Muzyczną pierwszego stopnia w Chełmnie w klasie altówki. To w sprawiło, że chętnie słucham muzyki klasycznej. Ale jestem otwarta na inne gatunki muzyczne. Przepadam, między innymi, za muzyką alternatywną, jazzem, chillout’em. Nie lubię jednak hip-hopu, muzyki pop czy metalu. Z niecierpliwością czekam na koncert Julii Marcell. Poznałam jej twórczość stosunkowo niedawno, ale od razu przypadła mi do gustu. Podoba mi się jej swoboda i wyobraźnia, którą w ciekawy sposób posługuje się przy tworzeniu muzyki, czy teledysków.

A jakie są Pani upodobania literackie?

Bardzo lubię czytać poezję, staram się podchodzić do niej bez patosu. Uważam, że poezja to nic innego, jak zapis sytuacji, emocji, przemyśleń człowieka, poety. Jako czytelnik chcę poznać zamysł poety i emocje jakie on we mnie wywołuje. To samo odnosi się do prozy, tam też chodzi o poznanie, osobiste zinterpretowanie i przeżycie. Bardzo cenię poetów, którzy nie lekceważą żadnego słowa, wydobywają je z serca i dzielą się z czytelnikiem czymś bardzo osobistym. To jest ogromna odpowiedzialność dzielić się z innymi sobą i swoimi myślami.

Jaki rodzaj teatru jest Pani bliższy, czy ten, który kopiuje rzeczywistość, czy może ten, w którym kreuje się coś zupełnie nowego?<!** reklama>

Obie formy są ciekawe, teatr klasyczny przedstawiający rzeczywistość, czy teatr kreujący nowe wartości opierają się na tym samym zadaniu, mają poruszać odbiorców, dotykać ich myśli i emocji. To jest to, co w teatrze najbardziej mnie pociąga, kontakt z widzem, przekazanie mu pewnych wartości, moich emocji i odczuć związanych z danym tekstem czy sytuacją sceniczną. Elementy stałe, rzeczywiste nie są mniej ciekawe od wymyślonych, abstrakcyjnych. Podczas prezentowania rzeczywistości wcale nie rezygnuje się z gry wyobraźnią. Jest ona bardzo tak samo ważna w kreacji każdej postaci, tej mniej lub bardziej abstrakcyjnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!