https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ciastko i chleb od Chmielewskich. Tradycje firmy z Bydgoszczy sięgają 1914 roku

Jolanta Zielazna
Cukiernie Chmielewscy od 1928 roku są na tej samej ulicy przy ul. Nowodworskiej.
Cukiernie Chmielewscy od 1928 roku są na tej samej ulicy przy ul. Nowodworskiej. Jolanta Zielazna
Rodzina Chmielewskich od ponad stu lat związana jest z rzemiosłem piekarniczym i cukierniczym. Wszystko zaczęło się w 1914 roku, gdy Augustyn Chmielewski otworzył swoją pierwszą piekarnię w Gnieźnie. Dziś tradycję tę kontynuuje jego wnuk Michał w Bydgoszczy, gdzie firma działa nieprzerwanie od 1928 roku. Mimo trudnych czasów i licznych wyzwań, Chmielewscy zdołali utrzymać swoją pozycję na rynku, stając się symbolem jakości i tradycji.

Tekst ukazał się pierwotnie w "Albumie Bydgoskim" w 2011 roku.

Początki w Gnieźnie i przeprowadzka do Bydgoszczy

Augustyn Chmielewski, urodzony w 1887 roku w Miłowie, rozpoczął swoją przygodę z piekarstwem w 1914 roku, otwierając piekarnię w Gnieźnie. Jego żona, Katarzyna, pochodziła z Rogowa. Choć Augustyn nie był jeszcze wtedy mistrzem piekarniczym, zdobył ten tytuł dziesięć lat później w Bydgoszczy. To właśnie tam, w 1926 roku, nabył nieruchomość przy ul. Nowodworskiej, gdzie oficjalnie rozpoczął działalność piekarniczą w 1928 roku.

Katarzyna i Augustyn Chmielewscy z dziećmi - zdjęcie w początku l. 30. Z rodzicami stoją: w pierwszym rzędzie od lewej Helena, między rodzicami Augustyn-junior, Stefania i Marian - obok ojca. Za nimi Feliks (od lewej), Genowefa i najstarszy Józef. Wianek na głowie Stefanii i biała sukienka sugerują, że mogła to być uroczystość jej I Komunii Świętej.
Katarzyna i Augustyn Chmielewscy z dziećmi - zdjęcie w początku l. 30. Z rodzicami stoją: w pierwszym rzędzie od lewej Helena, między rodzicami Augustyn-junior, Stefania i Marian - obok ojca. Za nimi Feliks (od lewej), Genowefa i najstarszy Józef. Wianek na głowie Stefanii i biała sukienka sugerują, że mogła to być uroczystość jej I Komunii Świętej.
archiwum rodziny

Rodzina Chmielewskich przybyła do Bydgoszczy z sześciorgiem dzieci. Najmłodszy syn, Augustyn-Bolesław, urodził się już w nowym domu w 1929 roku. Dom, który kupili dziadkowie, był niewielki, ale mieścił małą piekarnię. Chleb sprzedawano na miejscu, a także rozwożono do sklepów. Michał Chmielewski wspomina, jak jego ojciec jako chłopiec rozwoził bułki rowerem.

Podczas okupacji niemieckiej rodzina Chmielewskich doświadczyła wielu trudności. Choć nie zostali wyrzuceni z mieszkania, piekarnia nie mogła działać. Augustyn i jego syn ukryli maszyny, aby nie zostały skonfiskowane przez Niemców. Niestety, Augustyn został aresztowany i przetrzymywany w koszarach, co wpłynęło na jego zdrowie. Zmarł w 1940 roku.

Po wojnie Katarzyna Chmielewska z pomocą córki Genowefy otworzyła piekarnię, jednak w 1949 roku musieli oddać ją spółdzielni spożywców. Mimo to, najmłodszy syn, Augustyn-Bolesław, kontynuował tradycję rodzinną, ucząc się rzemiosła piekarniczego i cukierniczego. W 1957 roku postanowił odzyskać rodzinną własność, otwierając cukiernię.

Rozwój cukierni i kontynuacja tradycji

Augustyn-Bolesław Chmielewski, mimo sceptycyzmu rodziny, zaryzykował i otworzył cukiernię. W 1958 roku zdał egzamin mistrzowski w rzemiośle cukierniczym. Ciastka od Chmielewskich szybko zyskały popularność w Bydgoszczy, trafiając do lokalnych cukierni i kawiarni. W 1963 roku powstał mały pawilon przy ul. Ugory, gdzie sprzedawano wypieki.

Augustyn- Bolesław Chmielewski z synem Michałem. Na 650-lecie nadania Bydgoszczy praw miejskich "upiekli" bazylikę.
Augustyn- Bolesław Chmielewski z synem Michałem. Na 650-lecie nadania Bydgoszczy praw miejskich "upiekli" bazylikę.
archiwum rodziny

Tradycja rodzinna była kontynuowana przez Michała Chmielewskiego, który od dziecka pomagał w cukierni. Choć studiował technikę samochodową, pasja do cukiernictwa zwyciężyła. Michał zdobył dyplom mistrzowski cukierniczy i przejął firmę po ojcu, kontynuując rodzinne tradycje.

Współczesność i przyszłość firmy

Lata 90. przyniosły największy rozwój firmy. Zakład przy ul. Nowodworskiej został rozbudowany, a przy nim powstał sklep. Michał Chmielewski, trzecie pokolenie w rodzinnej firmie, prowadzi ją z sukcesem, choć nie lubi określenia "biznesman". Firma ma kilka sklepów w Bydgoszczy i sprzedaje swoje produkty w różnych miejscowościach województwa.

Mistrzowskie dyplomy trzech pokoleń piekarzy i cukierników Chmielewskich wisza na honorowym miejscu. Pokazuje je Michał.
Mistrzowskie dyplomy trzech pokoleń piekarzy i cukierników Chmielewskich wisza na honorowym miejscu. Pokazuje je Michał.
Jolanta Zielazna

Praca Augustyna Chmielewskiego została doceniona licznymi nagrodami, w tym Złotym Krzyżem Zasługi. W 2009 roku Augustyn-Bolesław zmarł, pozostawiając firmę w rękach Michała. Przez lata przez piekarnię i cukiernię przewinęło się wielu uczniów i pracowników, którzy przyczynili się do jej sukcesu.

Dziś firma Chmielewskich jest symbolem tradycji i jakości. Pytanie, czy kolejne pokolenie przejmie pałeczkę, pozostaje otwarte. Jednak historia rodziny pokazuje, że pasja i determinacja mogą przetrwać pokolenia, tworząc trwałe dziedzictwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski