Tekst ukazał się pierwotnie w "Albumie Bydgoskim" w 2011 roku.
Początki w Gnieźnie i przeprowadzka do Bydgoszczy
Augustyn Chmielewski, urodzony w 1887 roku w Miłowie, rozpoczął swoją przygodę z piekarstwem w 1914 roku, otwierając piekarnię w Gnieźnie. Jego żona, Katarzyna, pochodziła z Rogowa. Choć Augustyn nie był jeszcze wtedy mistrzem piekarniczym, zdobył ten tytuł dziesięć lat później w Bydgoszczy. To właśnie tam, w 1926 roku, nabył nieruchomość przy ul. Nowodworskiej, gdzie oficjalnie rozpoczął działalność piekarniczą w 1928 roku.

Rodzina Chmielewskich przybyła do Bydgoszczy z sześciorgiem dzieci. Najmłodszy syn, Augustyn-Bolesław, urodził się już w nowym domu w 1929 roku. Dom, który kupili dziadkowie, był niewielki, ale mieścił małą piekarnię. Chleb sprzedawano na miejscu, a także rozwożono do sklepów. Michał Chmielewski wspomina, jak jego ojciec jako chłopiec rozwoził bułki rowerem.
Podczas okupacji niemieckiej rodzina Chmielewskich doświadczyła wielu trudności. Choć nie zostali wyrzuceni z mieszkania, piekarnia nie mogła działać. Augustyn i jego syn ukryli maszyny, aby nie zostały skonfiskowane przez Niemców. Niestety, Augustyn został aresztowany i przetrzymywany w koszarach, co wpłynęło na jego zdrowie. Zmarł w 1940 roku.
Po wojnie Katarzyna Chmielewska z pomocą córki Genowefy otworzyła piekarnię, jednak w 1949 roku musieli oddać ją spółdzielni spożywców. Mimo to, najmłodszy syn, Augustyn-Bolesław, kontynuował tradycję rodzinną, ucząc się rzemiosła piekarniczego i cukierniczego. W 1957 roku postanowił odzyskać rodzinną własność, otwierając cukiernię.
Rozwój cukierni i kontynuacja tradycji
Augustyn-Bolesław Chmielewski, mimo sceptycyzmu rodziny, zaryzykował i otworzył cukiernię. W 1958 roku zdał egzamin mistrzowski w rzemiośle cukierniczym. Ciastka od Chmielewskich szybko zyskały popularność w Bydgoszczy, trafiając do lokalnych cukierni i kawiarni. W 1963 roku powstał mały pawilon przy ul. Ugory, gdzie sprzedawano wypieki.

Tradycja rodzinna była kontynuowana przez Michała Chmielewskiego, który od dziecka pomagał w cukierni. Choć studiował technikę samochodową, pasja do cukiernictwa zwyciężyła. Michał zdobył dyplom mistrzowski cukierniczy i przejął firmę po ojcu, kontynuując rodzinne tradycje.
Współczesność i przyszłość firmy
Lata 90. przyniosły największy rozwój firmy. Zakład przy ul. Nowodworskiej został rozbudowany, a przy nim powstał sklep. Michał Chmielewski, trzecie pokolenie w rodzinnej firmie, prowadzi ją z sukcesem, choć nie lubi określenia "biznesman". Firma ma kilka sklepów w Bydgoszczy i sprzedaje swoje produkty w różnych miejscowościach województwa.

Praca Augustyna Chmielewskiego została doceniona licznymi nagrodami, w tym Złotym Krzyżem Zasługi. W 2009 roku Augustyn-Bolesław zmarł, pozostawiając firmę w rękach Michała. Przez lata przez piekarnię i cukiernię przewinęło się wielu uczniów i pracowników, którzy przyczynili się do jej sukcesu.
Dziś firma Chmielewskich jest symbolem tradycji i jakości. Pytanie, czy kolejne pokolenie przejmie pałeczkę, pozostaje otwarte. Jednak historia rodziny pokazuje, że pasja i determinacja mogą przetrwać pokolenia, tworząc trwałe dziedzictwo.
