https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bombardowanie szpitalami

Sławomir Bobbe
Wybory tuż-tuż, więc politycy sięgają po broń masowego rażenia. Tym razem rolę bomby pełni prywatyzacja szpitali. Bo jak coś idzie w prywatne ręce, to w opinii niektórych polityków, a i znacznej części społeczeństwa, musi temu towarzyszyć jakiś nieczysty „geszeft”. Tymczasem w naszym województwie od wielu miesięcy korzystamy z niepublicznych przychodni i szpitali, często nawet o tym nie wiedząc.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/bobbe_slawomir.jpg" >Wybory tuż-tuż, więc politycy sięgają po broń masowego rażenia. Tym razem rolę bomby pełni prywatyzacja szpitali. Bo jak coś idzie w prywatne ręce, to w opinii niektórych polityków, a i znacznej części społeczeństwa, musi temu towarzyszyć jakiś nieczysty „geszeft”. Tymczasem w naszym województwie od wielu miesięcy korzystamy z niepublicznych przychodni i szpitali, często nawet o tym nie wiedząc.

Bo pacjenta nie interesuje, czy pomaga mu się w prywatnym, niepublicznym czy państwowym szpitalu. Poseł Latos przyznaje, że nie ma sygnałów o tym, że w prywatyzowanych szpitalach pogorszyła się jakość usług medycznych czy ograniczono do nich dostęp. Posła Latosa denerwuje za to, że ktoś na usługach medycznych będzie zarabiał. Gdyby to jeszcze był samorząd, to pół biedy, ale na zarabianie przez prywatną firmę zgody nie ma. Jednak kierujący się logiką biznesmen zyski z działalności inwestuje, a nie przejada.

Każda złotówka zarobiona przez prywatny szpital powinna zatem posła cieszyć, bo oznacza to, że w szpitalu będzie więcej sprzętu, lepsza opieka i zadowolenie pacjentów. Ale poseł Latos rację ma mówiąc, że oddawanie teraz przez samorządy zadłużonych szpitali w prywatne ręce za bezcen, byleby się tylko pozbyć takiego balastu w budżecie, to skandal. Bo zarówno budynki, jak i sprzęt w tych szpitalach to rezultat milionów złotych, które wpompowało w nie państwo, a później lokalne władze. Poniekąd więc szpitale te powstawały za nasze, podatników, pieniądze. Warto jednak dwa razy pomyśleć, zanim na ołtarzu wyborczej kampanii złoży się ideę prywatyzacji służby zdrowia. Trzeba tylko przeprowadzić ją starannie i pod nadzorem, nie oddając bezmyślnie tego, na co pracowały pokolenia.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski