- Chciałem w tej pracy oddać możliwie w pełni to, co się w tamtym okresie działo - mówi Pastuszewski. - Byłem świadkiem i uczestnikiem opisywanych wydarzeń, które mocno wryły mi się w pamięć. To, co się wówczas w Bydgoszczy działo, było w skali całej Polski zjawiskiem unikalnym i wyjątkowym. To przebudzenie 1980 roku w naszym regionie miało moc szczególną. Miasto, które uznawane było za ośrodek klasy robotniczej ze słabą kulturą nagle okazało swoją siłę i oblicze. W tamtym czasie Bydgoszcz stała silną „Solidarnością” i silną kulturą. Było o nas głośno w Polsce.
Obszerna monografia tego, co działo się w bydgoskiej kulturze w okresie 17 miesięcy podzielona jest na poszczególne dziedziny kultury i sztuki, w której chronologicznie przedstawiono najważniejsze wydarzenia dziejące się w mieście.
Byłem świadkiem i uczestnikiem opisywanych wydarzeń, które mocno wryły mi się w pamięć
- To był najwyższy czas, żeby tamto zjawisko opisać - dodaje Stefan Pastuszewski. - Wielu postaci ważnych w tamtym okresie już nie ma. Udało mi się dotrzeć do wielu świadków historii, by pokazać zachodzące 39 lat temu procesy i uniknąć sytuacji, w której historykowi pozostaje jedynie analizowanie dokumentów. Z racji skromnych zasobów źródłowych metoda „oral history” była fundamentem tej publikacji, przy zachowaniu zasady pełnej weryfikacji wspomnień.
„Wróg ludu”
Pastuszewski w szczególny sposób w swojej publikacji wyróżnia cztery bydgoskie instytucje kultury, których dokonania ceni najwyżej. W grupie tej znalazł się Teatr Polski pod kierownictwem Grzegorza Mrówczyńskiego, którego dwa przedstawienia - „Wróg ludu” Henryka Ibsena i montaż poezji Czesława Miłosza „Mówię do Ciebie po latach milczenia”, prezentowane w nowoczesnej aranżacji pełnej odniesień do współczesności wywołały ogromne zainteresowanie nie tylko w Bydgoszczy, ale także w wielu miastach Polski, wszędzie tam, gdzie były wystawiane, bowiem pozytywne recenzje spektakli powodowały zainteresowanie nimi w całym kraju.
FP, „Orion” i „Kujawy”
Ożywienie życia kulturalnego widoczne było także, jak wynika z analizy dokonanej przez Pastuszewskiego, w sposób szczególny w Filharmonii Pomorskiej kierowanej przez Andrzeja Szwalbego, Domu Kultury „Orion” na Błoniu (kierownik Piotr Szymański) oraz Galerii Prasowej Tygodnika „Kujawy” mieszczącej się wówczas przy ul. Farnej 2.
Udało mi się dotrzeć do wielu świadków historii, by pokazać zachodzące 39 lat temu procesy i uniknąć sytuacji, w której historykowi pozostaje jedynie analizowanie dokumentów
Stefan Pastuszewski
Przed karty książki przewija się liczna galeria znanych w Bydgoszczy postaci - od dojrzałych, jak i młodych twórców poprzez animatorów życia kulturalnego, działaczy partyjnych i urzędników po tajnych współpracowników, przy pomocy których SB chciała panować nad sytuacją i ją kontrolować, a także normalizować.
Inwigilacja
Pastuszewski w swojej pracy wymienia szereg takich osób, w bardzo różny sposób służących władzy. Znany artysta malarz, prezes ZPAP Jerzy Puciata (TW „Lewandowski”, „Piast”) przez lata usiłował wyplątać sie ze współpracy, działając na dwie strony. Pisarz i tłumacz Wiesław Trzeciakowski („Mercedes”) informował o środowisku literackim, ale współpracę zerwał po wprowadzeniu stanu wojennego. Literatów inwigilowali też torunianie Tadeusz Petrykowski („Bury Wiesław”) i Janusz Kryszak („Krzysztof”), a także bydgoszczanin Krzysztof Soliński, poeta i twórca Galerii Autorskiej („Pegaz”). Dyrektor Muzeum Okręgowego, Rajmund Kuczma („Kustosz”) również zerwał współpracę po wprowadzeniu stanu wojennego.
Flash Info, odcinek 13 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza
