https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

1000 dni, także pogrzebanych nadziei. Minął tydzień - komentuje Jarosław Reszka

Jarosław Reszka
Kwiecień 2022. Pierwsze, najtrudniejsze miesiące pomocy uchodźcom w Bydgoszczy.
Kwiecień 2022. Pierwsze, najtrudniejsze miesiące pomocy uchodźcom w Bydgoszczy. Dariusz Bloch
We wtorek minęło 1000 dni od pełnoskalowego ataku Rosji na Ukrainę. W Polsce ten smutny jubileusz zaowocował patetycznymi wypowiedziami polityków. Dziennikarze rozwinęli zaś przede wszystkim temat 1000 dni polskiej pomocy i solidarności. Najczęściej w konwencji budującej też nasze wspólne morale, a więc sukcesu.

I tak w Bydgoszczy na pierwszą stronę gazety trafił pan Ihor, który z bratem i bratową założył nad Brdą rodzinna firmę, w dwóch punktach handlującą żywnością. O asymilacji uchodźców z Ukrainy na naszej ziemi mogą także świadczyć dane z bydgoskiego oddziału ZUS. W tym roku, w ostatnim dniu października pracowników z Ukrainy, którzy znaleźli legalne zatrudnienie w firmach z Bydgoszczy i okolic, było ponad 21 000.

Brzmi to, owszem, krzepiąco, chociaż zastanawiam się, ilu przybyszów z Ukrainy jest rzeczywiście uchodźcami, których z ojczyzny wypędziła rosyjska napaść 24 lutego 2022 roku. O prężnym przedsiębiorcy, panu Ihorze, przeczytałem między innymi, że do Bydgoszczy przyjechał z Krymu, a ten półwysep, jak wiadomo, został zajęty przez Rosjan już w roku 2014. Trzeba też pamiętać o tym, że modelowa rodzina uchodźcza po 24 lutego 2022 to była samotna matka, nierzadko z kilkorgiem dzieci, czasem też z ich babcią czy dziadkiem. W takim składzie nie zawsze łatwo było o szybką i bezproblemową adaptację.

Oto przykłady. Los na dłużej zetknął mnie z dwoma ukraińskimi rodzinami. Na czele pierwszej stała 27-letnia Natasza z Charkowa, która krótko po wybuchu wojny przyjechała do Bydgoszczy z czwórką dzieci – od przedszkola do szóstej klasy podstawówki. Zawodu nie miała, bo zaszła w pierwszą ciążę jako bardzo młoda dziewczyna. Niemniej roboty nie unikała i prace związane z utrzymaniem domu i ogrodu dobrze jej wychodziły.

Problemy zaczęły się w czasie, gdy Natasza straciła przywilej darmowego mieszkania u gospodarzy domu jednorodzinnego pod Bydgoszczą. Wespół z poznaną w Polsce koleżanką, także z Ukrainy, matką trojga dzieci, z których najmłodsze urodziło się już w Polsce, postanowiły poszukać mieszkania do wynajęcia. Znalazły je w Bydgoszczy. Tak więc pod jednym dachem zamieszkały dwie młode kobiety z siedmiorgiem dzieci, w tym niemowlęciem. Matka oseska ze zrozumiałych względów stałej pracy podjąć nie mogła. Umówiły się więc, że pracy będzie szukać Natasza, a gdy znajdzie, to jej koleżanka w domu dopilnuje całej siódemki drobiazgu. Plan nie wszedł w życie. Natasza nie znalazła pracy, w której mogłaby liczyć na wyrozumiałość szefów dla matki, która na przykład musi odebrać dziecko z przedszkola.

Po kilku miesiącach życia z zasiłku 500+ Natasza się poddała. Wyjechała ze swoją czeredką na wieś niedaleko Lwowa, gdzie znalazła kąt u dalszej rodziny. Zadzwoniła parę miesięcy później z informacją, że żyją i nieźle im się wiedzie.

Druga z moich ukraińskich znajomych, 23-letnia Veronica, przyjechała do Bydgoszczy z miejscowości zajętej przez okupanta i następnie włączonej do Federacji Rosyjskiej tylko z jednym dzieckiem – 4-letnią panienką. Veronica ma zawód, jest kucharką, więc wydawało się, że będzie jej łatwiej niż Nataszy urządzić się w Polsce.

Nic z tych rzeczy. Veronicę gubił alkohol. Po paru drinkach stawała się nieobliczalna. Już niespełna miesiąc po przyjeździe, po awanturze podczas integracyjnego grilla w ośrodku dla uchodźców, pijana trafiła na policyjny „dołek”. Skutkiem awantury było odebranie jej dziecka i oddanie go w pieczę zastępczą. Potem było już tylko gorzej. Od kilku miesięcy Veronica siedzi w areszcie. Przed sądem odpowie za trzy zarzucane jej, poważne przestępstwa. Być może zza krat nie wyjdzie przez kolejnych kilka lat…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski