Zdaniem urzędników zmiany są konieczne

- Zmiany są konieczne, bo na niektórych ulicach ruch dwukierunkowy był utrudniony z powodu samochodów parkujących na jednym pasie. Przykładem jest ulica Mestwina, gdzie mieliśmy do wyboru, albo zakazać tam parkowania, na czym ucierpieliby tamtejsi mieszkańcy, albo wprowadzić ruch jednokierunkowy od ulicy Wojska Polskiego do Batorego - tłumaczy Daniel Kapłanek, inspektor Wydziału Rolnictwa, Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Świeciu. - Wybraliśmy to drugie rozwiązanie.
Za kilka miesięcy jednokierunkowa ma być też ulica Hallera - od Wojska Polskiego do skrzyżowania Kościuszki. Lewy pas zostanie natomiast wyznaczony do parkowania skośnego. - Zrobimy to jednak dopiero po zakończeniu remontu ulicy Laskowickiej na odcinku od Wojska Polskiego do ronda - zapowiada Daniel Kapłanek.
Właśnie te zmiany, dotyczące organizacji ruchu na ulicy Hallera, budzą gorący sprzeciw mieszkańców okolicznych ulic.
- Ruch jednokierunkowy na ulicy Hallera w proponowanym przez urząd kierunku odetnie w porannych i popołudniowych godzinach szczytu w miarę swobodny przejazd do ulicy Wojska Polskiego mieszkańcom ulicy Chmielniki i Hallera (była jednostka wojskowa), mieszkańcom nowobudowanego osiedla za ulicą Chmielniki, części mieszkańców ulicy Kościuszki oraz osobom dowożącym dzieci do SP nr 1 i Gimnazjum nr 1 przy ulicy Chmielniki - tłumaczy Edmund Zająkała, jeden ze 103 mieszkańców, którzy w tej sprawie wystosowali list do burmistrza.
Przytoczone tu argumenty to tylko część tych wymienionych w piśmie, które zawiera także propozycję innego rozwiązania tego problemu.
- Jeżeli ulica Hallera ma być jednokierunkową, to należy ustanowić kierunek jazdy od Kościuszki do Wojska Polskiego bądź też, co byłoby jeszcze lepszym rozwiązaniem, wstrzymać się z wprowadzeniem tej zmiany, aż do czasu wybudowania ronda na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Sienkiewicza - apeluje Edmund Zająkała.
Trudno odmówić racji mieszkańcom, którzy przypuszczają, że zmiany na ulicy Hallera robione są pod potrzeby ulokowanej w tym miejscu komendy policji.
- Nie może być tak, by mniejszość terroryzowała większość i jeszcze wszystko z „błogosławieństwem” magistratu, na takie rozwiązania mieszkańcy tej okolicy się nie godzą - dodaje Edmund Zająkała.