Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"žBuratino" w premierowej odsłonie baśni J.Ch. Andersena

Dominika Kucharska
Stare baśnie, jak żadne inne, potrafią zaczarować, zakołysać dziecięcą wyobraźnią - zapewniają realizatorzy spektaklu. Teatralna magia rozpocznie się w sobotę.

Stare baśnie, jak żadne inne, potrafią zaczarować, zakołysać dziecięcą wyobraźnią - zapewniają realizatorzy spektaklu. Teatralna magia rozpocznie się w sobotę.

<!** Image 3 align=none alt="Image 190913" >

Marginalizacja, pościg za sukcesem, przemoc w szkole i problem tolerancji w baśniowej opowieści sprzed 169 lat? Czemu nie. Na scenie Miejskiego Centrum Kultury trwają ostatnie próby przed premierą „Brzydkiego kaczątka”. Lalki poszły w ruch!<!** reklama>

- Dzieło Andersena pozostaje aktualne do dziś. Problemy ukazywane w „Brzydkim kaczątku” nie są tylko cechą współczesnych czasów. Różnicowanie ludzi na podstawie oceny ich powierzchowności to stary problem. Chcemy pokazać dzieciom, że w życiu nie jest ważne to, żeby mieć, a to, żeby być. Nasz spektakl ma przede wszystkim uczyć tolerancji - mówi Czesław Sieńko, reżyser spektaklu.

Najnowsza inscenizacja „Buratino” pozostaje w dużym stopniu wierna oryginalnej wersji duńskiej baśni. Prosta scenografia przenosi widzów na wiejskie podwórko. Nie znajdziemy tam nowoczesnych akcentów. Wszystkie sprzęty znajdujące się w gospodzie są autentyczne, a niektóre mają nawet po 100 lat. Realizatorzy szukali ich, jeżdżąc po wsiach.

Na scenie najważniejsze są jednak lalki, ożywiane ruchem i głosem aktorów. Różnią się one od lalek, które można było oglądać w poprzednich inscenizacjach „Buratino”. Pomysł na te pojawiające się w „Brzydkim kaczątku” zaczerpnięto z dawnych jarmarków. Inspiracją stały się zabawki na kółkach, które prowadziło się na kiju. Na scenie ujrzymy więc, poza tytułowym kaczątkiem, czarnego kocura, gęsi, gosposię i oczywiście piękne, królewskie łabędzie.

Teatr „Buratino” może poszczycić przynależnością do grona najlepszych teatrów w Polsce. Swoją bydgoską działalność rozpoczął w 2010 roku. Od tego czasu w repertuarze pojawiły się takie spektakle, jak „Koziołek Matołek”, „Ach, ta Mysia” i „Król Maciuś I”.

Wszystkie te spektakle teatr realizował z własnych funduszy. „Brzydkie kaczątko” jest pierwszym, który został wsparty finansowo z zewnątrz.

Artyści nie ukrywają, że ich marzeniem jest stworzenie stałej, profesjonalnej sceny, na której systematycznie można byłoby wystawiać sztuki dla najmłodszej publiczności. -Nie mam wątpliwości, że teatr dla dzieci, w tak dużym mieście jak Bydgoszcz jest potrzebny. Już od siedmiu lat namawiam przedstawicieli władz, aby wsparli stworzenie takiego miejsca. Wiadomo, że nie każdego rodzica stać na to, aby chociaż raz w miesiącu zabierać dziecko na spektakl do toruńskiego teatru Baj Pomorski - mówi Czesław Sieńko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!