Przez lata strażnicy walczyli z nimi z sukcesem, aż wreszcie sąd dopatrzył się szczeliny w prawie i uznał, że to kierowcy mają rację. Kompletnie się z tym tokiem myślenia nie zgadzam. Nigdy nie zaparkowałabym na miejscu dla niepełnosprawnego bez względu na to, czy jest koperta czy nie. Jeden znak - pionowy - mi wystarczy. Nie rozumiem tej zabawy w wyłapywanie usterek w przepisach, takiego dawania prztyczka w nos państwu. I takiej dumy z własnego sprytu, przebiegłości. Nie rozumiem tej gry w tym konkretnym kontekście. Bez względu na to, ile się mówi o nadużywaniu prawa do parkowania na kopertach - niepełnosprawni i ich rodziny wcale nie muszą być kryształowi - elementarna uczciwość płynie swoim nurtem, nie oglądając się na innych. Stawanie na kopercie czy pod znakiem bez stosownych uprawnień to zwyczajne świństwo i lenistwo.
Zaparkować i zachować twarz

Katarzyna Bogucka
W ogóle nie rozumiem kontrowersji wokół przepisów dotyczących miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych. Kierowcy uważali, że mogą stanąć pod pionowym znakiem, ponieważ nie było tam koperty. I stawali.