Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyśpiewane zwycięstwo

Dominika Kucharska
Z 20-letnią MARCELINĄ KOPYT, członkinią zwycięskiej drużyny Andrzeja Piasecznego w programie „Bitwa na głosy”, studentką drugiego roku wokalistyki Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, rozmawia Dominika Kucharska.

Z 20-letnią MARCELINĄ KOPYT, członkinią zwycięskiej drużyny Andrzeja Piasecznego w programie „Bitwa na głosy”, studentką drugiego roku wokalistyki Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, rozmawia Dominika Kucharska.

<!** Image 3 align=none alt="Image 199926" sub="Marcelina Kopyt pracuje w Bydgoszczy z Damianem Sikorskim nad materiałem do swojej debiutanckiej płyty. Fot.: Tymon Markowski">

Czy interesowałaś się muzyką, gdy byłaś dzieckiem?

Pewnie, że tak. Już nawet nie pamiętam, kiedy dokładnie się to zaczęło, ale na pewno byłam jeszcze malutka. W mojej rodzinie muzyczna pasja jest czymś wyjątkowym. Nikt nie jest uzdolniony w tym kierunku, więc śmieję się, że chyba do nich nie pasuję.

<!** reklama>

Czy miłość do saksofonu pojawiła się równie szybko?

Akurat to rodziło się stopniowo. Na początku było trudno. Nie było tak, że sama sobie wybrałam ten instrument. Decyzję podjęła moja mama. Zresztą nie miałam wielkiego wyboru. Byłam za „stara” na szkołę muzyczną. Miałam już prawie 13 lat, więc na przykład na fortepian było już za późno.

Młodym artystom trudno jest się wybić. Czy udział w programie typu talent show to jedna z głównych dróg, żeby coś robić w tym kierunku?

Tu chyba nie ma sztywnych zasad. Wszystko zależy od tego, co ma się do przekazania. Jeśli ktoś chce się wybić, to się wybije.

A jak było w Twoim wypadku?

Jeszcze nie próbowałam. Dopiero teraz zaczynam. Szczerze mówiąc, gdy decydowałam się na udział w „Bitwie na głosy”, nie miałam silnego parcia na to, żeby się wybić. To była bardzo spontaniczna decyzja, ale na pewno chciałabym, aby zaowocowała czymś pozytywnym. O pójściu na casting do programu zdecydowałam się z dnia na dzień. Miałam już za sobą inne przesłuchania, ale wcześniej nie wychodziło. W przypadku „Bitwy na głosy” się udało.

Gdy po castingu słyszysz „dziękujemy, ale nie”, czy działa to mobilizująco, a może wręcz przeciwnie?

Przez jakiś czas rzeczywiście takie odmowy sprawiały, że trochę się zniechęcałam. Dzięki temu, idąc na kolejny casting nie nastawiałam się na to, że przejdę dalej. To daje większą swobodę.

W programie występowałaś w grupie prowadzonej przez Andrzeja Piasecznego. Jak się z nim pracuje?

Jest bardzo konkretny i niecierpliwy, ale bez wątpienia ma swoje sprawdzone metody. Chodzi tu chociażby o sam wybór piosenek. Od razu wyczuwało się, że ten człowiek doskonale wie, co robi. Myślę, że w dużej mierze właśnie dlatego wygraliśmy. „Piasek” trafiał w taki repertuar, który się sprawdzał. Podobnie było z wokalami. Wszystko było przemyślane.

Formuła „Bitwy na głosy” zakłada występy w grupach. Czy daje to większe poczucie bezpieczeństwa na scenie?

Zdecydowanie. Gdybym miałam tam występować sama, to pewnie zjadłaby mnie trema. W grupie odbywa się to zupełnie inaczej. Przed solowymi występami ten stres rósł. Trudno było też opanować emocje, gdy nagrywaliśmy pierwszy materiał na żywo. Nie znałam jeszcze tego klimatu. Do końca nie wiedziałam, czego się spodziewać. Gdy tańczyliśmy i śpiewaliśmy razem, to wszystko było w porządku.

Jak taki program wygląda od kuchni?

Na pewno jest inaczej, gdy jest się w studio telewizyjnym, a inaczej gdy ogląda się to w domu. Trudno to wyrazić w słowach. Po prostu jest inaczej...

Poza muzyką, zajmujesz się także modelingiem...

Tak. To moje hobby. Jestem modelką size plus. Myślę, że ten trend powoli się rozwija. Co prawda, w Polsce wciąż jest z tym trudno, ale w innych państwach wiele się pod tym względem zmienia.

Jak dziewczynie z Radomia mieszka się w Bydgoszczy?

Przyznam, że jeszcze nie zdążyłam się przyzwyczaić do tego miasta. Nadal czują się tu trochę obco. Muszę się bardziej zaaklimatyzować. Sporo podróżuję, więc nie miałam na to wystarczająco dużo czasu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!