Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda wypłukuje portfele

Jarosław Hejenkowski
Ciecz w naszych kranach znów podrożeje, ale szef wodociągowej spółki przekonuje, że inni mają gorzej. Wielu mieszkańcom inowrocławska woda nie smakuje. Tym bardziej nie mogą się nadziwić, że jej cena już za miesiąc wzrośnie.

Ciecz w naszych kranach znów
podrożeje, ale szef wodociągowej spółki przekonuje, że inni mają
gorzej. Wielu mieszkańcom inowrocławska woda nie smakuje. Tym
bardziej nie mogą się nadziwić, że jej cena już za miesiąc
wzrośnie.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 200802" >Gdy pytamy szefa wodociągowej spółki,
Stanisława Kowalewskiego, co powiedziałby mieszkańcowi, który
narzeka na kolejną podwyżkę, ten od razu ripostuje.

- Odesłałbym go na stronę
internetową, na które są zestawienia opłat z ponad 400 gmin i
miast. My jesteśmy nisko – odpowiada prezes.

Sprawdzamy na stronie cena-wody.pl i
rzeczywiście jest mnóstwo miast, których mieszkańcy muszą płacić
zdecydowanie więcej. Ale kiedy patrzymy na zestawienie województwa,
to Inowrocław już tak mocno nie stoi. Są tam zaledwie trzy
samorządy (Bydgoszcz, Białe Błota i Lubicz), w których opłaty są
wyższe.

Zresztą inowrocławian nie interesują
zestawienia, ale stan ich portfeli. Więc choć podwyżki nie są
bardzo wysokie, to wieści o niej wzburzyły wielu ludzi.

- Jak można robić podwyżkę, skoro
ludzie są coraz biedniejsi. Niebawem te rachunki mnie do grobu
wpędzą – komentuje wzburzony pan Marian z osiedla Piastowskiego.

Wodociągi podkreślają jednak, że
wzrost cen nie jest wysoki. Wynosi zaledwie 16 groszy, a jego
uzasadnienie to inne podwyżki.

<!** reklama>

- Prozę spojrzeć na wzrost podatków,
opłat i innych kosztów niezależnych od nas. Niektórzy odbierają
podwyżki, jakbyśmy chcieli kogoś obłupić. Ale regulują je
rozporządzenia, do których musimy się stosować – mówi
Stanisław Kowalewski. – Rozumiem, że każda podwyżka boli, ale
staraliśmy się, aby była ona jak najniższa.

Radny Henryk Procek na ostatniej sesji
zwrócił też uwagę, że bardzo wysokie opłaty wprowadził
powiat, który za metr kwadratowy urządzenia zainstalowany w pasie
drogowym życzy sobie 100 złotych.

- Tak wysokie stawki ustalone powodują
generowanie zbędnych kosztów ponoszonych przez PWiK. Dla przykładu,
podłączenie kilku domów na nowo powstałej ulicy generuje tak duże
koszty opłat do starostwa, że gospodarstwa domowe płacąc opłaty
za wodę i kanalizację przez rok, a nawet w niektórych przypadkach
dłużej, nie pokrywają opłat – opisuje radny.

Rozmawiając o towarze, trzeba omówić
także jego jakość. Zastrzeżeń do tego, co leci z naszych kranów,
jest wiele. Najważniejsze to jej twardość oraz niedobry smak.

- Na wszystkim osiada kamień. Żadne
specyfiki nie pomagają. Na dodatek czasem jest wręcz brunatna od
jakiegoś brudu – mówi pani Sylwia.

Wodociągowa spółka przyznaje, że
twardość to spory problem i są w tym zakresie przekroczone normy.
– Nie mówię, że woda jest idealna. Ale poza twardością spełnia
wszystkie kryteria. Zresztą ja tylko ją odchlorujemy, to od razu
jest wrzask. Natomiast smak to indywidualna kwestia – mówi
Stanisław Kowalewski, który zapewnia, że choć przez ponad dwie
dekady korzysta z inowrocławskiej wody, to w domu nie miał nigdy
żadnego urządzenia uzdatniającego oprócz filtra sznurkowego.

W szafie prezesa leży zresztą projekt
budowy stacji uzdatniania wody. Sanepid zablokował jednak
inwestycję, bo „podrasowana” woda mogłaby stanowić zagrożenie
dla ludzkiego zdrowia.

Zresztą 2 lata temu Narodowy Instytut
Zdrowia Publicznego Publicznego sprawdził inowrocławską kranówkę
i ocenił poziom jej twardości jako: „Akceptowalny, a nawet
pożądany z uwagi na jego znaczenie zdrowotne”.

Otóż Narodowy Instytut Zdrowia
Publicznego sprawdził inowrocławską kranówkę i ocenia poziom jej
twardości jako: „Akceptowalny, a nawet pożądany z uwagi na jego
znaczenie zdrowotne”.

- Obserwacje epidemiologiczne wskazują
na korzystny dla zdrowia ludzi efekt twardości wody z uwagi na
możliwe działanie ochronne i zmniejszanie ryzyka niektórych chorób
układu krążenia i ich powikłań oraz chorób naczyniowych
ośrodkowego układu nerwowego - ocenia szefowa Zakładu Higieny
Komunalnej, Bożena Krogulska, zauważając, że twarda woda może
mieć nawet pożądany wpływ na... niektóre nowotwory.

Pod inowrocławskimi ulicami przechodzi
około 270 kilometrów rur. Niektóre z nich, choć trudno w to
uwierzyć, mają sto lat. Średnia zużycia wody przez mieszkańca
wynosi 2,5 metra.

  • FAKTY
  • O ile drożej?
  • - odbiorcy indywidualni – 4,62 %
  • - przemysł – 4,02
  • - pozostali – 4,9

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!