Za dwa lata w Bydgoszczy ceny wody ustabilizują się i zaczną maleć. Zatem, przed nami przedostatnia, prawdopodobnie 15-procentowa, podwyżka opłaty za wodę.
<!** Image 2 align=right alt="Image 96368" sub="Pani Marta po wodę z ujęcia w Lesie Gdańskim przyjeżdża aż z Dąbrowy Chełmińskiej. - Naszej „kranówki” nie da się pić nawet po przegotowaniu - mówi Fot. Dariusz Bloch">Miasto od ponad 8 lat realizuje program modernizacji i rozbudowy sieci wodociągowo-kanalizacyjnej. Ma on umożliwić wypełnienie wymagań określonych dyrektywą dublińską. Narzuca ona wysokie standardy jakości wody oraz oczyszczania ścieków.
- Kary za niewypełnienie tych zobowiązań będą bardzo wysokie. W 2010 roku musielibyśmy zapłacić 15 milionów złotych - wyjaśnia Stanisław Drzewiecki, prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Bydgoszczy.
„Wodociagi” każdego roku muszą złożyć tak zwany wniosek taryfowy. Spółka przedstawia w nim poniesione przez ostatnie 12 miesięcy koszty - zestawienie przygotowuje oddzielnie dla wody i ścieków, a potem otrzymane kwoty dzieli przez zaplanowaną liczbę metrów sześciennych. Każdy taryfikator jest weryfikowany przez zewnętrznych doradców oraz specjalistów prezydenta miasta. Zostaje również zatwierdzany przez Radę Miasta.
<!** reklama>Przez kilka lat (2001-2008) cennik praktycznie nie zmieniał się, dopiero tegoroczne podwyżki spowodowały, że cena wody netto wynosi 2,98 złotych za metr sześcienny, a ścieków 3,63 zł. Podatek VAT, to kolejne 7 procent. Więcej od bydgoszczan płacą za wodę mieszkańcy Poznania, Warszawy i Gliwic.
Obecnie bydgoscy specjaliści właśnie pracują nad przygotowaniem taryfikatora. - Prawdopodobnie ceny wrosną od 10 do 15 procent - przypuszcza prezes Stanisław Drzewiecki.
Jeśli nowe stawki wejdą w życie, za metr sześcienny wody i odprowadzonych ścieków wraz z podatkiem VAT, bydgoszczanie maksymalnie będą płacić 8,13 zł, czyli o 1,06 zł więcej.
- Za dwa lata, po zakończeniu wszystkich inwestycji, ceny ustabilizują się, a potem zaczną maleć - przewiduje prezes „wodociagów”.
Miejskie Wodociągi i Kanalizacje w Bydgoszczy w ostatnim czasie wymieniły 60 kilometrów rur azbestowych, zbudowały drugą magistralę do Fordonu, unowocześniły przepompownię w Lesie Gdańskim, położyły 100 km rur wodociągowych oraz 120 km rur kanalizacyjnych. Czyszczone są i naprawiane kanały. Inwestycje te realizowane są z funduszu ISPA, Funduszu Spójności oraz środków własnych (obligacje).
Bydgoszcz - o czym pisaliśmy - jest miastem wzorcowym i najbliższym wypełnienia unijnych dyrektyw. Szacuje się, że w innych miastach, które nie realizują tak poważnych inwestycji, w 2015 r. cena wody może wzrosnąć nawet czterokrotnie i osiągnąć poziom 20 zł za metr sześcienny.
