O piciu na bulwarach stało się głośno dzięki procesowi przed warszawskim sądem. Oskarżony o picie piwa na schodach nad Wisłą został uniewinniony - z uzasadnieniem, że bulwar to nie miejsce publiczne, w których picie zostało zakazane w przepisach antyalkoholowych. Nie znaczy to, że inny sąd, decydując w podobnej sprawie, musi wydać taki sam wyrok. Cóż, nie jestem zwolennikiem rozściełania przed pijakami czerwonych dywanów. Co innego jednak ludzie, którzy w ciepły dzień pragną wypić sobie piwo na łonie przyrody. Toż to czysta radość życia! W urokliwych miejscach na bulwarach Brdy ustawiłbym nawet stoły i ławy pod wiatami, które pozwalałyby raczyć się piwem w kulturalnych warunkach.