Na początku tego roku Dominika Kiss-Orska zaprezentowała pierwszą część swego subiektywnego przewodnika, w którym opowiada o nieoczywistych miejscach, jakie warto zwiedzić w Bydgoszczy. Na spotkanie towarzyszące premierze „Za winklem, po schódkach” do „Skrzynki na bajki” przyszło mnóstwo zainteresowanych przewodnikiem.
Wielu chce lepiej poznać Bydgoszcz
- Przyznam, że było to budujące. Bardzo ucieszyło i wzruszyło mnie tak liczne, ale i zróżnicowane grono - zarówno osób starszych, jak i młodych. Pomyślałam wtedy, że Bydgoszcz ma wielu fanów – wspomina Dominika Kiss-Orska, która otrzymawszy w maju br. stypendium Miasta Bydgoszczy mogła rozpocząć przygotowania do wydania drugiego tomu „Za winklem, po schódkach”. Z tym przewodnikiem w ręku prawdopodobnie będziemy mogli zacząć wędrować od września.
- W przewodnikach są miejsca, do odkrycia których zostałam zainspirowana – mówi autorka „Za winklem, po schódkach". Zdradziła nam też, że wycieczki ma już rozpisane na cztery tomy!

- Zwiedzanie i obcowanie z przyrodą jest bardzo inspirujące. Wędrówki, oprócz tego, że pozwalają odpocząć od codziennych spraw, dają szansę na poznawanie nowych miejsc, co nas w jakiś sposób rozwija i stanowi pożywkę do tego, by lepiej żyć – wyjaśnia bydgoszczanka.
Do jakich miejsc zostaniemy zabrani wraz z drugą częścią przewodnika? Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami, będą m.in. wycieczki po Łęgnowie i Brdyujściu.
- W nowym tomie będzie dużo miejsc nie tylko bydgoskich. Wyjedziemy poza miasto, a nawet nasz region (zaglądając do województw: pomorskiego, warmińsko-mazurskiego czy wielkopolskiego), by odpocząć z dala od zgiełku i udeptanych szlaków turystycznych – zapowiada Dominika Kiss-Orska.
Mimo że z przewodnikiem będziemy mogli zawędrować także poza Kujawsko-Pomorskie, to nasza rozmówczyni podkreśla, że warto być geografem czy geologiem na własnym podwórku i spojrzeć na przyrodę inaczej niż zwykle, dostrzec jej różne oblicza – także te bardziej mroczne.
- Zazwyczaj na przyrodę spogląda się dość infantylnie jako zawsze tę ładną i przyjemną, tymczasem natura ma też swoje mroczne strony. Dla mnie przykładem takiego miejsca jest Stara Rzeka w okolicach Tlenia: za dnia piękna, pociągająca, ale kiedy zaczyna zapadać zmierzch, staje się tajemnicza, wręcz mistyczna. Tu życie i śmierć przenikają się. Lubię jeździć w to miejsce, bo czuję się tam wyjątkowo… - opowiada nam Dominika Kiss-Orska, która w przewodnikach nie ucieka też od spisywania swych przemyśleń. Bliscy znajomi autorki mówią o „wspomnienikach”.
Czy w drugim tomie możemy spodziewać się także wątku związanego z epidemią koronawirusa? - W czasie tzw. społecznej kwarantanny odbyłam dużo wycieczek do chyba najbardziej odludnych miejsc. Ryzyko spotkania kogokolwiek np. w chaszczach nad Brdą w Tryszczynie było naprawdę minimalne – śmieje się pani Dominika i nie omieszka wspomnieć, jak czas pandemii wpłynął na nią samą i postrzeganie pewnych spraw.
- W pierwszych miesiącach pandemii przewodnik „Za winklem, po schódkach” rozsyłałam lub wrzucałam do skrzynek pocztowych. Ludzie także w tym czasie mieli potrzebę spacerowania i poznawania miejsc rzadko odwiedzanych – dodaje Dominika Kiss-Orska. Jeżeli ktoś jest zainteresowany pierwszą częścią przewodnika, jest jeszcze szansa zdobycia go bezpośrednio u autorki (można napisać maila: [email protected]).
Wycieczka rowerowa „Za winklem, po schódkach”
A jeśli ktoś chciałby wyruszyć szlakami pierwszej części „Za winklem, po schódkach”, po których przewodnikiem będzie autorka książki, ten 21. czerwca powinien wsiąść na rower. - Spotkamy się o godz. 9 na pętli tramwajowej w Myślęcinku – zaprasza pani Dominika, od lat z ramienia MCK organizująca cykl wycieczek „Kultura na świeżym”. Zapowiedź wydarzenia na Facebooku TUTAJ
Przypomnijmy, w pierwszej części subiektywnego przewodnika poznajemy nieoczywiste miejsca m.in. w Starym Fordonie, Myślęcinku, Smukale czy Babiej Wsi.
