9 października o godz. 13 w budynku przy ul. Mennica 2 na Wyspie Młyńskiej mieszczącym zbiory archeologiczne Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego, będzie miał miejsce wernisaż wystawy „W walce z żywiołem” w związku ze 150. rocznicą powołania w Bydgoszczy pierwszej ochotniczej grupy strażaków.
[break]
Sikawki i toporki
Na wystawie będzie można obejrzeć sprzęt strażacki, używany przed laty zarówno przez zawodowych, jak i ochotniczych strażaków. Będą to różnego rodzaju sikawki ręczne, toporki, prądownice wodne i pianowe, pasy, hełmy i inne elementy wyposażenia. Będą też dokumenty i zdjęcia dokumentujące udział strażaków w ratowaniu mienia i dobytku wielu pokoleń mieszkańców naszego miasta.
Początki oddziałów ochotniczych w Bydgoszczy mają swoje korzenie jeszcze w czasach pruskich. Kiedy wprowadzono w połowie XIX stulecia ustawę o stowarzyszeniach, w miastach ówcześni rajcy, jak i bogatsi kupcy zaczęli domagać się dodatkowej ochrony przeciwpożarowej, uznając obowiązujące jeszcze od końca XVIII wieku tzw. porządki ogniowe za przestarzałe i niewystarczające.
Na ziemiach polskich taką miejską straż dodatkową, działającą na zasadach ochotniczych, jako pierwszą powołano w Poznaniu w 1850 roku. Czternaście lat później zawiązano jako stowarzyszenie ochotniczą straż w Bydgoszczy.
Strażacy społecznicy przetrwali, mimo powołania w 1872 roku w Królestwie Prus straży zawodowej. Władze miejskie oddały jednym i drugim do wspólnego użytkowania kościół Klarysek, przebudowany wówczas na remizę strażacką.
- Nasza działalność nie miała ciągłości - mówi współorganizator wystawy, prezes Zarządu Oddziału Miejskiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Bydgoszczy, Leszek Szmyt. - Niewiele też zachowało się informacji. Wiadomo np., że w 1888 roku w mieście czynnych było 50 strażaków ochotników. W 1901 roku straż ochotnicza została rozwiązana, władze miejskie uznały, że zawodowa im wystarczy.
W międzywojniu straży ochotniczych w Bydgoszczy było niewiele. Od 1914 roku działała w Fordonie, a w 1930 powołaną ją w „Kablu”.
- Prawdziwy wysyp straży ochotniczych, głównie przyzakładowych, miał miejsce po II wojnie - mówi Leszek Szmyt. - W latach 70. w Bydgoszczy działało ponad 50 takich jednostek.
Dziś w Bydgoszczy funkcjonuje 7 OSP: dwie w fabrykach mebli, po jednej w pięciu większych zakładach pracy.
Medal dla „Expressu”
Na brak chętnych do działania w ramach OSP strażacy dziś nie narzekają.
- Mamy zainteresowaną młodzież, szkolimy młodzieżowe drużyny pożarnicze - mówi Leszek Szmyt. - Być może powstaną takie w szkołach. Może w 2015 roku uda się nawet powołać ochotniczą jednostkę terenową?
Z okazji jubileuszu okolicznościowy medal 150-lecia OSP w Bydgoszczy otrzymała także nasza redakcja. Dziękujemy!