- Podziwiałem mojego tatę, który również był strażakiem. Będąc nastolatkiem, potrafiłem z kolegą wsiąść na rower i jechać na akcję ratunkową za wozem strażackim, więc można powiedzieć, że to rodzinna tradycja – mówi o powodach wstąpienia do straży Karol Sienkiewicz z OSP Poświętne. Chciał zostać strażakiem, odkąd tylko pamięta.
Arkadiusz Wirwiński (OSP Hel) został strażakiem ochotnikiem, ponieważ od najmłodszych lat był związany z ideą pomagania innym. - W 2000 roku wstąpiłem do młodzieżowej drużyny pożarniczej w Helu, co było dla mnie naturalnym krokiem. Mój tata jest strażakiem OSP, więc rodzinna tradycja miała na mnie duży wpływ - zaznacza. Jak mówi, z czasem to zaangażowanie przerodziło się w pasję, która trwa do dziś.
Rodzinna tradycja ma ogromne znaczenie
Straż pożarna w życiu Oliwii Kraszewskiej (OSP Kołki) też była obecna od zawsze. Początkowo angażowała się w konkursy wiedzy pożarniczej, później dołączyła do młodzieżowej drużyny pożarniczej, a następnie do kobiecej drużyny pożarniczej i ukończyła kurs podstawowy strażaka ochotnika. - Wybór tej drogi był dla mnie naturalny, ponieważ w mojej rodzinie strażacka tradycja jest silna. Moi rodzice i brat należą do tej samej OSP, a mój tata, podobnie jak wcześniej dziadek, pełni funkcję prezesa - podkreśla pani Oliwia, dla której największą inspiracją był Jej świętej pamięci ojciec chrzestny, który jako naczelnik OSP Kołki i funkcjonariusz PSP w Choszcznie całym sercem angażował się w rozwój jednostki.
Pasja, poczucie misji i satysfakcja
W przypadku Mateusza Partyki (OSP Egiertowo) decyzja o wstąpieniu do straży była spontaniczna decyzja. Usłyszał o działalności OSP i postanowił spróbować. Szybko poczuł, że to Jego miejsce. - Chęć niesienia pomocy, adrenalina podczas akcji i poczucie wspólnoty wśród druhów sprawiły, że zaangażowałem się na dobre. Z czasem ta spontaniczna decyzja przerodziła się w prawdziwą pasję i poczucie misji, bez którego trudno byłoby mi sobie wyobrazić codzienność – wyznaje.
Kamil Męcik z OSP Żarki uważa, że wstąpienie do straży to jedna z najlepszych decyzji, jakie podjął w swoim życiu. Chciał robić coś, co ma realny wpływ na bezpieczeństwo innych, pomagać ludziom w trudnych sytuacjach i być częścią zgranego zespołu. - Ochotnicza straż pożarna to nie tylko poświęcenie, ale i ogromna satysfakcja z niesienia pomocy. Szybko okazało się, że to nie tylko pasja, ale sposób na życie, który kształtuje charakter i uczy odpowiedzialności – wyjaśnia.
Jakub Sławek (OSP Porąbka Iwkowska) został strażakiem, bo zawsze czuł potrzebę pomagania innym i podejmowania wyzwań. -
Pasja do sportu, adrenaliny i pracy zespołowej przygotowała mnie do tej roli – zauważa. Dodaje, że w tym zawodzie liczy się zarówno sprawność fizyczna, jak i szybkie podejmowanie decyzji pod presją. Co więcej, każda akcja to nowe doświadczenie, które uczy pokory i pozwala się rozwijać. - Pożary, wypadki, klęski żywiołowe…. Każda akcja to inne wyzwanie, ale właśnie to motywuje mnie do ciągłego doskonalenia swoich umiejętności. Ratowanie życia i mienia daje mi ogromną satysfakcję i utwierdza mnie w przekonaniu, że wybrałem właściwą drogę – wyjaśnia.
Bo po prostu chcą pomagać
W przypadku Mateusza Tomeczka z OSP Krępna decyzja o dołączeniu do ochotniczej straży pożarnej była Jego własną, niezwiązaną z rodzinną tradycją. - Zawsze czułem potrzebę, by angażować się w pomoc innym, a działalność w OSP wydała mi się doskonałą okazją do tego, by móc realnie wpływać na bezpieczeństwo lokalnej społeczności – argumentuje. Zaznacza przy tym, że była to przemyślana decyzja, która pozwoliła Mu połączyć chęć niesienia pomocy z możliwością rozwoju osobistego, zdobycia nowych umiejętności i działania w zgranym zespole.
Do wstąpienia do OSP Widełka Antoniego Sączawę skłoniła przede wszystkim chęć pomagania innym i działania na rzecz lokalnej społeczności. - Zawsze interesowałem się ratownictwem, a możliwość zdobycia praktycznych umiejętności oraz pracy w zespole, który ramię w ramię stawia czoła różnym wyzwaniom, była dla mnie bardzo motywująca – wyjaśnia pan Antoni, dla którego ta decyzja nie była spontaniczną. Miał już doświadczenie w ratownictwie i wiedział, że to coś, w czym chce się rozwijać. - OSP daje mi szansę zdobycia nowych umiejętności, przeżycia niezapomnianych chwil i poznania ludzi, na których mogę polegać – mówi.
Strażak Roku 2025]
Akcja Strażak Roku 2025 trwa, a wraz z nią macie szansę na okazanie wsparcia tym, którzy na co dzień poświęcają własne zdrowie i bezpieczeństwo, byśmy my mogli żyć w spokoju o swoje życie. To ludzie, którzy pomimo strachu, nie zawahają się, by ugasić pożar i zaradzić klęskom żywiołowym. Okażmy Im swoją wdzięczność!
KLIKNIJ i GŁOSUJ Sprawdź aktualne wyniki głosowania i czytaj więcej o plebiscycie |
---|
__________
Plebiscyt prowadzony jest pod patronatem
Prezesa Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej
Druha Waldemara Pawlaka
_______________
Patronem akcji jest ogólnopolski serwis internetowy
www.strefaobrony.pl
