https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rodzinna tradycja czy powołanie? Oto dlaczego dołączyli do straży [STRAŻAK ROKU 2025]

DM
Powołanie, adrenalina, a może tradycja rodzinna? Co skłania strażaków do rozpoczęcia służby? Zapytaliśmy o to uczestników naszej wyjątkowej akcji Strażak Roku 2025, której celem jest uhonorowanie tych, którzy z poświęceniem codziennie wstają z gotowością do pomocy i ratowania ludzkiego życia.

- Podziwiałem mojego tatę, który również był strażakiem. Będąc nastolatkiem, potrafiłem z kolegą wsiąść na rower i jechać na akcję ratunkową za wozem strażackim, więc można powiedzieć, że to rodzinna tradycja – mówi o powodach wstąpienia do straży Karol Sienkiewicz  z OSP Poświętne. Chciał zostać strażakiem, odkąd tylko pamięta.

Arkadiusz Wirwiński (OSP Hel) został strażakiem ochotnikiem, ponieważ od najmłodszych lat był związany z ideą pomagania innym. - W 2000 roku wstąpiłem do młodzieżowej drużyny pożarniczej w Helu, co było dla mnie naturalnym krokiem. Mój tata jest strażakiem OSP, więc rodzinna tradycja miała na mnie duży wpływ - zaznacza. Jak mówi, z czasem to zaangażowanie przerodziło się w pasję, która trwa do dziś.

Rodzinna tradycja ma ogromne znaczenie

Straż pożarna w życiu Oliwii Kraszewskiej (OSP Kołki) też była obecna od zawsze. Początkowo angażowała się w konkursy wiedzy pożarniczej, później dołączyła do młodzieżowej drużyny pożarniczej, a następnie do kobiecej drużyny pożarniczej i ukończyła kurs podstawowy strażaka ochotnika. - Wybór tej drogi był dla mnie naturalny, ponieważ w mojej rodzinie strażacka tradycja jest silna. Moi rodzice i brat należą do tej samej OSP, a mój tata, podobnie jak wcześniej dziadek, pełni funkcję prezesa - podkreśla pani Oliwia, dla której największą inspiracją był Jej świętej pamięci ojciec chrzestny, który jako naczelnik OSP Kołki i funkcjonariusz PSP w Choszcznie całym sercem angażował się w rozwój jednostki.

Pasja, poczucie misji i satysfakcja

W przypadku Mateusza Partyki (OSP Egiertowo) decyzja o wstąpieniu do straży była spontaniczna decyzja. Usłyszał o działalności OSP i postanowił spróbować. Szybko poczuł, że to Jego miejsce. - Chęć niesienia pomocy, adrenalina podczas akcji i poczucie wspólnoty wśród druhów sprawiły, że zaangażowałem się na dobre. Z czasem ta spontaniczna decyzja przerodziła się w prawdziwą pasję i poczucie misji, bez którego trudno byłoby mi sobie wyobrazić codzienność – wyznaje.

Kamil Męcik z OSP Żarki uważa, że wstąpienie do straży to jedna z najlepszych decyzji, jakie podjął w swoim życiu. Chciał robić coś, co ma realny wpływ na bezpieczeństwo innych, pomagać ludziom w trudnych sytuacjach i być częścią zgranego zespołu. - Ochotnicza straż pożarna to nie tylko poświęcenie, ale i ogromna satysfakcja z niesienia pomocy. Szybko okazało się, że to nie tylko pasja, ale sposób na życie, który kształtuje charakter i uczy odpowiedzialności – wyjaśnia.

Jakub Sławek (OSP Porąbka Iwkowska) został strażakiem, bo zawsze czuł potrzebę pomagania innym i podejmowania wyzwań. -
Pasja do sportu, adrenaliny i pracy zespołowej przygotowała mnie do tej roli
– zauważa. Dodaje, że w tym zawodzie liczy się zarówno sprawność fizyczna, jak i szybkie podejmowanie decyzji pod presją. Co więcej, każda akcja to nowe doświadczenie, które uczy pokory i pozwala się rozwijać. - Pożary, wypadki, klęski żywiołowe…. Każda akcja to inne wyzwanie, ale właśnie to motywuje mnie do ciągłego doskonalenia swoich umiejętności. Ratowanie życia i mienia daje mi ogromną satysfakcję i utwierdza mnie w przekonaniu, że wybrałem właściwą drogę – wyjaśnia.

Bo po prostu chcą pomagać

W przypadku Mateusza Tomeczka z OSP Krępna decyzja o dołączeniu do ochotniczej straży pożarnej była Jego własną, niezwiązaną z rodzinną tradycją. - Zawsze czułem potrzebę, by angażować się w pomoc innym, a działalność w OSP wydała mi się doskonałą okazją do tego, by móc realnie wpływać na bezpieczeństwo lokalnej społeczności – argumentuje. Zaznacza przy tym, że była to przemyślana decyzja, która pozwoliła Mu połączyć chęć niesienia pomocy z możliwością rozwoju osobistego, zdobycia nowych umiejętności i działania w zgranym zespole.

Do wstąpienia do OSP Widełka Antoniego Sączawę skłoniła przede wszystkim chęć pomagania innym i działania na rzecz lokalnej społeczności. - Zawsze interesowałem się ratownictwem, a możliwość zdobycia praktycznych umiejętności oraz pracy w zespole, który ramię w ramię stawia czoła różnym wyzwaniom, była dla mnie bardzo motywująca – wyjaśnia pan Antoni, dla którego ta decyzja nie była spontaniczną. Miał już doświadczenie w ratownictwie i wiedział, że to coś, w czym chce się rozwijać. - OSP daje mi szansę zdobycia nowych umiejętności, przeżycia niezapomnianych chwil i poznania ludzi, na których mogę polegać – mówi.

Strażak Roku 2025]

Akcja Strażak Roku 2025 trwa, a wraz z nią macie szansę na okazanie wsparcia tym, którzy na co dzień poświęcają własne zdrowie i bezpieczeństwo, byśmy my mogli żyć w spokoju o swoje życie. To ludzie, którzy pomimo strachu, nie zawahają się, by ugasić pożar i zaradzić klęskom żywiołowym. Okażmy Im swoją wdzięczność!

KLIKNIJ i GŁOSUJ
Sprawdź aktualne wyniki głosowania
i czytaj więcej o plebiscycie

__________

Plebiscyt prowadzony jest pod patronatem
Prezesa Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej
Druha Waldemara Pawlaka

_______________

Patronem akcji jest ogólnopolski serwis internetowy
www.strefaobrony.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski