Nastrojowym preludium do iskrzących hiszpańskim temperamentem brzmień będzie IV Symfonia Schumanna, która należy do najpiękniejszych utworów symfonicznych muzyki romantycznej. Następnie usłyszymy dwa wyjątkowe utwory Maurice'a Ravela. Tempo i atmosferę podkręci najpierw Rapsodia hiszpańska, po czym nastąpi apogeum, czyli pełne energii i emocji Boléro.
- Gdy dyrektor Bumann zaproponował mi poprowadzenie tego koncertu, delikatnie podpytałem, czy nie mógłbym dorzucić do repertuaru czegoś od siebie. IV Symfonia faktycznie nie wiąże się w żaden sposób z tym, co usłyszymy w głównej części koncertu, ale chciałem przy okazji zaprezentować bydgoszczanom co mi w duszy gra, a jestem miłośnikiem twórczości Schumanna - tłumaczy Tomasz Tokarczyk, dyrygent i kierownik muzyczny Opery Krakowskiej.
Tokarczyk poprowadził ponad 500 spektakli operowych i operetkowych, w tym sprawował kierownictwo muzyczne w ponad 20 spektaklach. Dyryguje również wieloma koncertami i współpracuje z licznymi instytucjami w kraju i za granicą, m.in. z Festiwalem w Wexford, orkiestrą symfoniczną w Trondheim, Teatrem Opery i Baletu w Czelabińsku, Polską Orkiestrą Sinfonia Iuventus oraz Operą Wrocławską. W trakcie bydgoskiego koncertu pokieruje Orkiestrą Symfoniczną FP.
- Myślę, że druga część koncertu nie wymaga rekomendacji, bo każdy meloman z niecierpliwością czeka zawsze na porywające solówki i muzyczny finał ravelowskiego Boléro, który wręcz rozsadza energią sale koncertowe. A do tego dochodzi drugi, absolutnie mistrzowski utwór kompozytora, czyli Rapsodia hiszpańska. Wydawać by się mogło, że to prosta muzyka, że w Boléro dzieje się dużo więcej, ale w tych nienarzucających się niuansach ujawnia się właśnie mistrzostwo Ravela - mówi Tomasz Tokarczyk.
Maurice Ravel, choć urodził się i większość życia spędził we Francji, pochodził z kulturowo mieszanej rodziny. Ojciec miał szwajcarskie pochodzenie, a matka była Baskijką, co uczyniło to wrażliwym na kultury narodowe i regionalne. Stąd też w jego twórczości można znaleźć inspiracje muzyką hiszpańską. jak np. w Rapsodii, która jest jedynym dziełem, które kompozytor od razu napisał w wersji na orkiestrę.
Boléro to z kolei prawdopodobnie najczęściej wykonywany utwór muzyki klasycznej. Grały go najsłynniejsze orkiestry świata pod najsławniejszymi dyrygentami, jak Arturo Toscanini, Seiji Ozawa, Claudio Abbado czy Pierre Boulez. Choć samo Boléro trwa zaledwie 17 minut, od przeszło 90 lat elektryzuje kolejne pokolenia, a każde jego wykonanie przyciąga do sal koncertowych rzesze melomanów.
Koncert zatytułowany „W hiszpańskim rytmie” odbędzie się w piątek, 24 maja, o godz. 19.00. Bilety do nabycia na www.bilety24.pl oraz w kasie biletowej FP. Na koncert zaprasza Enea – mecenas Filharmonii Pomorskiej.
