– Rzeczy, które każdy cywilizowany Europejczyk uznałby za straszne, są dla nas codziennością: ciała, ostrzał, ryzyko śmierci. Dlatego Rosja nie mogła podbić naszej stolicy. Plan blitzkriegu nie powiódł się, ponieważ dla wielu ludzi na Ukrainie wojna jest codziennością – mówi Iaryna Chornohuz, sanitariuszka bojowego batalionu rozpoznania. Kobieta opowiada też o ostatnich ciężkich walkach o Donbas. – Do ostatniej chwili nie opuściliśmy pozycji, dopóki nie stanie się jasne, że musimy przejść na dogodniejsze stanowisko, aby się uratować, a następnie przejść do kontrataku lub stworzyć ku temu warunki – dodaje.