https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tymczasowi radni sejmikowi

Sławomir Bobbe
Dariusz Bloch
W bólu i trudzie kształtują się regionalne listy kandydatów do parlamentu. Praktyka pokazuje, choć są wyjątki regułę potwierdzające, że jedynki na listach mają niemal pewne miejsce w Sejmie (o ile cała lista jest „biorąca”), im niżej na liście - tym ryzyko porażki większe. Mnie najbardziej zastanawia, dlaczego w wyścigu na Wiejską tak chętnie uczestniczą radni wojewódzcy.

Pamiętam, jak przy okazji sejmikowych wyborów partie kierowały na listy trzeci sort działaczy, bo wtedy nikt nie wiedział, czym ten Sejmik właściwie jest. Choć czasy się zmieniły i dla naszego miasta kluczowe finansowe decyzje zapadają często właśnie w czasie obrad sejmiku, to nadal miejsce w tamtejszych ławach nie jest chyba szczytem marzeń.

PRZECZYTAJ:Wróżenie z list. Zjednoczona Lewica i Platforma Obywatelska odsłoniły polityczne karty

Bo startować będą zarówno Zbigniew Pawłowicz, który rozminął się z fotelem marszałka, jak i radny Andrzej Walkowiak i potencjalnie - radny Roman Jasiakiewicz. Pozostaje pytanie - czy to ambicje samorządowców, czy też krótka partyjna ława każą im startować na jesieni w wyborach parlamentarnych. W końcu ci, którzy na nich głosowali rok temu, chcieli ich widzieć w Sejmiku, a nie w Sejmie.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
do oka
Masz racje bo tylko tubylec jest obeznany w tym jak zwalczac trollunskie intrygi i umizgi.
o
oko
Lewica stawia w Toruniu emeryta Wenderlicha a w Bydgoszczy wycina Jasiakiewicza na rzecz skoczka spadochronowego Gawkowskiego. Na takim dilu straci warszawski laufer. My popieramy tylko swoich. Kto będzie bronił interesów Bydgoszczy jak nie tubylec!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski