Od kilku dni redakcja „Expressu” zasypywana jest pytaniami, dlaczego nie można jeszcze kupić styczniowych biletów komunikacji miejskiej.
Pytamy u źródła, czyli w Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
- Jesteśmy przygotowani, rozkłady i siatki połączeń są opracowane - zapewnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy ZDMiKP. - O tabor proszę pytać w spółce Tramwaj Fordon.
Tu polegliśmy, bo spółka tramwajowa ma na głowie ważniejsze rzeczy od informowania bydgoszczan, czy inwestycja ruszy zgodnie z planem.
Również wiceprezydent Mirosław Kozłowicz nie znalazł czasu na rozmowę. Urzędnik - odpowiedzialny za „największą inwestycję zrealizowaną w ostatnich latach w Polsce” - tak mówi o tramwaju do Fordonu jego szef, prezydent Rafał Bruski - nabrał wody w usta.
PRZECZYTAJ:Do Fordonu swingiem ... ale na piechotę?
Problem najprawdopodobniej tkwi w obietnicy Rafała Bruskiego, że fordońska linia od początku obsługiwana będzie przez nowy, zakupiony w Pesie tabor. Bydgoski zakład ma zaś w ostatnich miesiącach tyle pracy, że może nie zdążyć z realizacją zamówienia. W grę wchodziłaby wtedy utrata dziesiątków milionów złotych unijnej dotacji. Samo w sobie nie musi być to problemem, bo są wyjścia z takiej sytuacji. Wskazuje na to choćby ostatni przykład umowy Pesy z PKP InterCity, gdzie zagwarantowano, że mimo opóźnień dofinansowanie unijne nie przepadnie.
Tymczasem nie wiadomo, czy o podobne gwarancje zadbało miasto. Wobec braku możliwości rozmowy, pisemnie zadaliśmy wiceprezydentowi Kozłowiczowi kilka pytań, m.in.:
- Na jakim etapie jest odbiór tramwajów dla linii do Fordonu? 16.12. minął termin dostarczenia pojazdów.
- Czy zawarte zostało porozumienie pomiędzy prezydentem Bydgoszczy a PESA SA na wypadek niedostarczenia pojazdów w terminie?
- Jeżeli tak: jakie są warunki tego porozumienia?
- Jeżeli nie: dlaczego, znając trudną sytuację Pesy SA w związku z dotrzymaniem terminów zawartych umów w ostatnich miesiącach roku, takie porozumienie pomiędzy Bydgoszczą a Pesą nie zostało zawarte?
Czy grozi nam utrata dofinansowania unijnego realizacji projektu fordońskiego?
Do tematu wrócimy.
