Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Te produkty podrożały najbardziej w lipcu 2022 roku. Prognozy nie są optymistyczne

OPRAC.:
Michał Sierek
Michał Sierek
Średnio o 18.6 proc. więcej niż rok wcześniej wydawaliśmy na zakupy w sklepach w lipcu 2022 roku. Tak wynika z analizy 31 tysięcy produktów, którą zawarto w comiesięcznym raporcie "Indeks cen w sklepach detalicznych".Które produkty podrożały najbardziej, a jakie nieco potaniały? Sprawdź ▶▶
Średnio o 18.6 proc. więcej niż rok wcześniej wydawaliśmy na zakupy w sklepach w lipcu 2022 roku. Tak wynika z analizy 31 tysięcy produktów, którą zawarto w comiesięcznym raporcie "Indeks cen w sklepach detalicznych".Które produkty podrożały najbardziej, a jakie nieco potaniały? Sprawdź ▶▶ Pexels.com
W lipcu 2022 roku płaciliśmy za zakupu w sklepach średnio o 18,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Tak wynika z analizy 31 tysięcy produktów, którą zawarto w comiesięcznym raporcie "Indeks cen w sklepach detalicznych" autorstwa UCE Research i Wyższych Szkół Bankowych. Które produkty podrożały najbardziej, a jakie nieco potaniały? Jaką prognozę na dalsze miesiące przedstawiają ekonomiści? Niestety nie mają dobrych wieści.

W lipcu br. ceny w sklepach zdrożały średnio o 18,6 proc. rdr. To już kolejny z rzędu dwucyfrowy wzrost w relacji rocznej. Miesiąc wcześniej wyniósł 18% proc.. I podobnie jak w czerwcu, ostatnio też poszła w górę każda z 12 monitorowanych kategorii - wynika z raportu "Indeks cen w sklepach detalicznych".

Które produkty podrożały najbardziej w lipcu 2022?

Na potrzeby badania, który prezentuje agencja MondayNews, zestawiono ze sobą ponad 31 tys. cen detalicznych z blisko 41 tys. sklepów należących do 62 sieci. Przeanalizowano oferty wszystkich na rynku dyskontów, hipermarketów, supermarketów, sieci convenience i cash&carry.

Wśród produktów wymienionych w zestawieniu na pierwszym miejscu są produkty tłuszczowe, które podrożały rok do roku aż o ponad 50 proc. Na liście mocno drożejących produktów są również mąka i pieczywo.

Sprawdź w galerii co (i o ile) podrożało najbardziej:

Analitycy: bardzo zły objaw

– Według mnie, polscy rolnicy nie wliczają w koszty całej swojej pracy. Robią to dopiero, gdy zmusza ich do tego wysoka inflacja. Powyższy wzrost średniej ceny mąki jest bardzo niebezpiecznym objawem. Oznacza, że wkrótce jeszcze mocniej zdrożeje podstawowy produkt, jakim jest pieczywo. Wówczas większość społeczeństwa zażąda kolejnych w tym roku podwyżek płac. I w ten sposób spirala inflacyjna dalej będzie się rozkręcać – alarmuje prof. Marian Noga z Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu.

– Powyższe wyniki wyraźnie wskazują na to, że utrwaliły się przyczyny procesu inflacyjnego. Przy bardzo słabej dynamice inwestycji grozi to stagflacją i recesją lub głębokim spowolnieniem gospodarczym o przebiegu stagflacyjnym. Takie są skutki wysypu pustego pieniądza, wojny w Ukrainie oraz ogólnoświatowego kryzysu ciągnącego się od początku pandemii. W efekcie dochodzi do podniesienia cen, pomniejszenia podaży i pomnożenia sztucznie utrzymywanego popytu. Wraz z błędną polityką energetyczną tworzy to bardzo niebezpieczną mieszankę – komentuje z kolei dr Maria Andrzej Faliński, były wieloletni dyrektor generalny POHiD-u.

Co dalej z inflacją w Polsce?

– Z naszych analiz wynika, że lokalny szczyt dynamiki cen przypada właśnie na miesiące letnie. Do końca br. inflacja powinna delikatnie opadać. Ostatnio pojawiły się informacje zmniejszające nieco obawy o dalszy wzrost cen art. spożywczych. Światowy indeks cen żywności FAO obniżył się czwarty raz z rzędu. Krajowe prognozy tegorocznych zbiorów są lepsze, niż oczekiwaliśmy. Ukraina zawarła porozumienie z Rosją nt. wywozu zboża drogą morską. Niestety, ale na początku nowego roku prawdopodobnie nadejdzie kolejna fala podwyżek, w związku z oczekiwanymi, drastycznymi podwyżkami opłat za prąd, gaz i ogrzewanie – informuje Piotr Bielski, dyrektor departamentu analiz ekonomicznych w Santander Bank Polska.

Z kolei dr Robert Orpych przewiduje, że od drugiej połowy września br. podwyżki coraz bardziej będą doskwierać poszczególnym grupom społecznym. Malejąca siła nabywcza konsumentów doprowadzi w dłuższej perspektywie do wyhamowania gospodarki. Natomiast prof. Marian Noga uważa, że sytuacja na rynku zdecydowanie pogorszy się w listopadzie. I będzie bardzo trudna dla wielu Polaków w grudniu br. oraz w I kwartale 2023 roku.

– Impuls inflacyjny jest ewidentnie bardzo szeroko zakrojony, co sugeruje, że szybko nie pozbędziemy się tego problemu. Nawet jeżeli ceny nie będą już przyspieszać, to minie sporo czasu, zanim ich dynamika zbliży się do zgodnej z celem inflacyjnym – 2,5% rdr. Moim zdaniem, nie nastąpi to wcześniej niż w 2025 roku – podsumowuje Piotr Bielski.

(źródło: MondayNews)

Polecamy

Za co grozi mandat w lesie? Wcale nie trzeba złej woli, by zostać ukaranym, a wysokość mandatu może zaboleć. Oto lista przewinień, za które możemy słono zapłacić. Nie każdy wie o tych przepisach ▶▶

Za to dostaniesz mandat w lesie! Kary są wysokie, a nie wszy...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty