Spis treści
- Inflacja spada, ale i tak część osób unika galerii handlowych. W centrum handlowym lubimy przezimować
- Może winne są remonty galerii handlowych, a może „dynamika lokalnych rynków”
- Gdzie robią teraz zakupy świadomi klienci? Niekoniecznie w dyskontach
- Na osiedlach w dużych miastach supermarkety już mierzą się z nową konkurencją
- Jak przedstawiają się ceny w osiedlowych sklepach branżowych i dedykowanych?
- Sklepy branżowe to odwrócenie trendu sprzed kilku lat. Co z małymi miastami?
Ruch w galeriach spadł średnio o blisko 5 proc. w porównaniu do 2023 roku, choć klienci spędzają w nich więcej czasu (łącznie o 8,5 minuty) – informują firmy badawcze Uce Research i Proxi.cloud. W niektórych województwach sytuacja wydaje się jednak jeszcze poważniejsza. Co stało się z klientami, skoro również dyskonty robią wszystko, by zachęcić Polaków do ich odwiedzenia? To wygląda na nowy trend.
Inflacja spada, ale i tak część osób unika galerii handlowych. W centrum handlowym lubimy przezimować
Pomimo gwałtownego spadku inflacji do około dwóch procent, ruch w galeriach handlowych nie tylko nie wzrósł, ale spadł i to o blisko pięć procent.
To cię może zainteresować
Za to zwiększył się średni czas spędzany w tego typu placówkach – zauważają eksperci. W pierwszym kwartale tego roku trwał średnio prawie 44 min. w trakcie jednej wizyty (czyli o 2 min. i 21 sek. dłużej niż rok wcześniej) oraz blisko 6 i pół godz. (tj. o 8 min. i 32 sek. dłużej niż w I kw. ub.r.). Największe spadki ruchu zanotowano w województwach śląskim (o ponad 12 proc.), zachodniopomorskim i pomorskim ( blisko 11 proc.), choć w niektórych miejscach można też zaobserwować wzrosty.
Może winne są remonty galerii handlowych, a może „dynamika lokalnych rynków”
Analitycy, choć podają szereg prawdopodobnych spadków ruchu w galeriach handlowych, począwszy od... ich remontów, po dynamikę lokalnych rynków, a skończywszy na wzroście popularności zamawiania towarów przez internet i szybkiego odbierania ich w centrach handlowych (robi tak na przykład platforma E–Obuwie pozwalająca zamówić buty, a następnie odwiedzić sklep, by je przymierzyć i ewentualnie dopiero wtedy zakupić), to jednak najbardziej przekonująca wydaje się obserwacja, która w raporcie firm badawczych się nie pojawia.
– Przyczyn można doszukiwać się w lokalnych inwestycjach lub remontach, które mogły zablokować funkcjonowanie wybranych galerii i centrów przez jakiś czas. Na wyniki poszczególnych województw mogła też wpłynąć dynamika lokalnych rynków – zastanawia się dr Nikodem Sarna, jeden ze współautorów badania z Proxi.cloud.
Gdzie robią teraz zakupy świadomi klienci? Niekoniecznie w dyskontach
Pomimo, że część osób, z uwagi na wielomiesięczny wzrost cen mogło ograniczyć zakupy do dyskontów i skorzystać na wojnie sieci handlowych albo okresowych wyprzedaży takich jak „tajemnicze wózki”, to duża grupa korzysta już z nowego trendu na rynku. Na razie można go zaobserwować przede wszystkim w miastach. Chodzi o zapomniane w ostatnich latach sklepy dedykowane i branżowe.
Na osiedlach w dużych miastach supermarkety już mierzą się z nową konkurencją
Tylko na jednym z warszawskich osiedli – Ruda powstało w ostatnich kilkunastu miesiącach pięć punktów ukierunkowanych na jedną grupę towarów/usług. Mający tam wcześniej faktyczny monopol, jako jedyny duży sklep spośród sieci supermarketów, francuski Carrefour, zaczął tracić klientów na rzecz amatorów robienia wyselekcjonowanych zakupów. I tak w krótkim czasie pojawiły się: sklep mleczny, piekarnia, sklep z wędlinami i mięsami, warzywniak oraz punkt z artykułami tytoniowymi. Już wcześniej istniał tam dedykowany sklep z artykułami dla zwierząt, kilka innych warzywniaków, cukiernia oraz sklep z wędlinami i mięsami. Ten sam trend widoczny jest także na innych osiedlach, gdzie większe markety muszą się mierzyć z lokalną konkurencją. Czy jednak lokalni przedsiębiorcy są w stanie rywalizować z marketami także cenowo? Sprawdźmy.
Jak przedstawiają się ceny w osiedlowych sklepach branżowych i dedykowanych?
Okazuje się, że w małym sklepie nie musi być drożej niż w markecie, a można zrobić zakupy szybciej, nie narażając się na zaczepki naganiaczy z dyskontu, by przejść do kasy samoobsługowej i płacić kartą. W sklepie mlecznym cena kilograma białego sera śmietankowego znanej, ekologicznej marki to 26,50 zł. Sery żółte to wydatek od 30 do 40 zł za kilogram – dotyczy to tylko popularnych firm. Droższe niż w supermarkecie i to średnio o 50 proc. jest mleko w szklanej butelce (6 zł za litr). Przynajmniej jednak można je kupić, w przeciwieństwie do większej konkurencji, która oferuje produkty jedynie w kartonach lub plastykowych opakowaniach.
Ceny wędlin ze sklepu branżowego są zbliżone do tych z supermarketu, za to nie są śliskie w dotyku, co może świadczyć o tym, że były wędzone naturalnie, dymem, a nie w kwaśnej mieszance, której wpływ na przewód pokarmowy będzie znany dopiero za kilka lat. Supermarket wygrywa cenowo tylko z warzywniakami, przy czym nie ma już szans pod względem jakości oferowanych produktów. Jak to możliwe, że małe sklepy oferują niższe lub porównywalne sklepy do marketowych? Chodzi o to, że sprowadzając w dużej ilości towar jednego rodzaju, można negocjować warunki zakupu u producentów/hurtowników na równi z większymi, wielobranżowymi sklepami.
Sklepy branżowe to odwrócenie trendu sprzed kilku lat. Co z małymi miastami?
Opisany trend powrotu sklepów branżowych dotyczy przede wszystkim dużych ośrodków. Być może przeniesie się także do mniejszych miast. Tam w ostatnich kilku latach dokonała się ewolucja sprzedaży w drugą stronę. I tak: w średniej wielkości Gorlicach (woj. małopolskie), po tym jak w centrum miasta powstało duże centrum handlowe, uzupełniając ofertę Biedronki, Lidla i Kauflandu, część przedsiębiorców reprezentujących drobny handel wycofało się z rynku.
W jeszcze mniejszym ośrodku, tj. w Babicach Starych (woj. mazowieckie), które z roku na rok rosną, wskutek rozbudowy osiedli, najpierw małe sklepy odżyły, po czym zostały zdominowane przez powstałe mini centra handlowe. Z krajobrazu Babic Starych zniknął m.in. mający długoletnią tradycję firmowy sklep rzeźniczy, położony nieopodal urzędu miasta oraz cmentarza. A jak mają się sklepy branżowe w waszych okolicach? Piszcie na: [email protected] lub na: [email protected].
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
