Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strefa droższego parkowania

Jarosław Hejenkowski
Trzeba nadpłacać, gdy przedłużymy swój postój w centrum, a minie godzina pracy Zakładu Robót Publicznych. Brak ludzi obsługujących parkingi na niektórych ulicach centrum sprawia, że kierowcy mogą się czuć oszukiwani przez maszyny. Bowiem nawet gdyby chcieli uregulować rachunek, to nie mogą.

Trzeba nadpłacać, gdy przedłużymy swój postój w centrum, a
minie godzina pracy Zakładu Robót Publicznych. Brak ludzi obsługujących
parkingi na niektórych ulicach centrum sprawia, że kierowcy mogą się czuć
oszukiwani przez maszyny. Bowiem nawet gdyby chcieli uregulować rachunek, to
nie mogą.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 224267" >Kiedy jakieś 2 lata temu na ulicach administrowanych przez
miasto pojawiały się parkometry, przekonywano, że to uporządkuje kwestię
parkowania w zatłoczonym centrum. Teraz okazuje się, że jest feler, który może
u kierowców wywoływać rozgoryczenie.

Parkometr w centrum Inowrocławia wyznacza nam dokładną
godzinę, do której możemy tam stać. Jeśli ten czas przedłużmy, a przecież nie
raz się tak zdarza, nie dzieje się nic złego. Kontrolujący wszystko pan w
żółtej kamizelce podejdzie, zrobi zdjęcie, aby mieć dowód i wystawi nam
wezwanie do zapłaty.

<!** reklama>Problem pojawia się, kiedy to wszystko dzieje się w
okolicach godziny 15, albo odrobinę później. Nie zdążymy wtedy dojechać na
Rąbin przed zamknięciem kasy.

- W Inowrocławiu, w odróżnieniu od wszystkich znanych mi
systemów stref płatnego parkowania, można wnieść opłatę w kasie tylko do
godziny 15.00 a nie do godziny 18.00 – mówi radny Jacek Olech, który złożył w
tej sprawie interpelację oceniając, że pokrzywdzeni są wszyscy ci, którzy
będąc, na przykład, będąc np. na zakupach w centrum miasta po południu,
przyszli za późno w stosunku do wykupionego biletu i nie mogą już skorzystać z
uiszczenia opłaty dodatkowej w kasie, ale muszą zapłacić jak by parkowali do
18. - To wyłudzenie nienależnych świadczeń – komentuje.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 224267" >Kierowcy, z którymi rozmawialiśmy o tym problemie,
potwierdzają, że zdarzało się im czuć oszukanymi przez maszyny.

- To może kilka złotych, ale jeśli takie coś spotka już stu
lub dwustu ludzi w ciągu miesiąca, to zaczyna to być już pokaźna kwota. Zresztą
nieważne, ile to by było, musi być tak, żeby płacić za realny postój, a nie
wyimaginowany tylko dlatego, że ktoś nie pracuje do wieczora – mówił
zdenerwowany kierowca volkswagena.

W mającym swoją siedzibę na Rąbinie Zakładzie Robót
Publicznych, który zajmuje się parkometrami poinformowano nas, że odpowiedź w
tej sprawie musi dać ktoś z Urzędu Miasta. Stanowiska ratusza nie udało się nam
jednak uzyskać, bowiem zarówno szefowa wydziału komunikacji Bogusława
Mikołajczak jak i rzeczniczka ratusza Monika Dąbrowska były nieuchwytne.

<!** Image 4 align=middle alt="Image 224267" >Jak relacjonuje Jacek Olech, prezydent Ryszard Brejza
powiedział na sesji, kiedy złożono interpelację, że zostanie to
przeanalizowane. Co miasto może zrobić? Radny mówi, że problem rozwiąże
wydłużenie otwarcia kasy w Zakładzie Robót Publicznych. Zapowiada także, że
jeśli sprawa nie zostanie szybko rozwiązana, zainteresuje nią Rzecznika Praw
Obywatelskich Irenę Lipowicz.

Póki co, oszczędni mogą parkować w miejscach
administrowanych przez powiat. Obsługują je ludzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!