„Do dworca można będzie dostać się tylko tramwajem. To niedorzeczny pomysł” - czytamy w piśmie jednej z bydgoszczanek , które kilka dni temu dotarło na biurko dyrektora Zarządu Dróg Miejskich. „Czy ktoś z Pana zakładu, likwidując autobus linii 83, wziął pod uwagę awarię tramwaju?”. Takich głosów jest coraz więcej. Mieszkańcy Wyżyn protestują przeciwko skróceniu trasy autobusu 79. Żeby dojechać do dworca PKP, część z nich będzie musiała kasować dwa bilety.
- O wszystkim zdecydują potoki pasażerskie. Rzeczywiście, trudno wykluczyć takie przypadki - mówi Marek Gralik, szef klubu radnych PiS.
PRZECZYTAJ:Przestaw się na myślenie tramwajowe [TRAMWAJ DO FORDONU]
To, że nowy plan nie jest doskonały, było widać podczas jednej z ostatnich sesji Rady Miasta. Dopiero interwencja radnych pozwoliła uniknąć konieczności kuriozalnego przesiadania się i kasowania drugiego biletu po to, żeby przejechać... dwa przystanki z Garbar na Rycerską.
Mieszkańcy Fordonu będą mogli korzystać z łączonego autobusu i tramwaju na jeden bilet w systemie A+T, ale... - Jeżeli trasa będzie zgodna z poprzednim przebiegiem - zastrzega Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP.
- Tramwajów będzie więcej, ale kursować będą rzadziej - podkreśla Andrzej Arndt, szef Forum Związków Zawodowych, tłumacząc, że w ten sposób bydgoszczanie nie odczują większych kosztów komunikacji.