Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosół dla idioty - czyli felieton o tym, dlaczego powinniśmy współczuć koalicji trzymającej władzę

Mariusz Załuski
Mariusz Załuski
fot. Polska Press
Jako człowiek wrażliwy, a nawet empatyczny, kryzys koalicji trzymającej władzę przeżyłem boleśnie. Serducho waliło mi jak oszalałe, choć nie dlatego, że bałem się koalicji obalenia, bo jasne było, że nic się nie obali. Drżałem za to z niepokoju, co też przeżywać muszą ci biedni polityczni szeregowcy, wystraszeni perspektywą wymiany stołków.

Wyobrażacie sobie, drodzy rodacy, te ich obiady rodzinne w poprzednią niedzielę? Z rosołem, kurą polską i płaczami tych wszystkich siostrzeńców nieudanych, żon na posadach i starych pociotów, upchanych w agencjach? Gdyby układ huknął, to – jak mawiał klasyk – niczego by nie było. I wyobraźcie też sobie, jak po tej niedzieli ruszyli do boju, gotowi na każdy kompromis, byleby takich obiadów nie przeżywać.

ZOBACZ TAKŻE: "Wzmocni rząd", "Jego wejście oznacza słabość Morawieckiego". Politycy podzieleni w kwestii "wicepremiera Kaczyńskiego"

Bo cóż, jesteśmy krajem niby zachodnioeuropejskim, ale jakby nieco inaczej rzeźbionym. Bo co różni państwa Zachodu i Wschodu? Na Wschodzie mamy demokratyczne fasady, ale rządzą oligarchowie, a dla podskakiwaczy jest nowiczok. I aż czasami nie mogę uwierzyć, że nam się udało, bo w końcu te oligarchie są tuż za naszą furtką, a w latach 90-tych mogliśmy pójść w różne strony. Nie mamy więc oligarchii, ale mamy za to państwo polityków bardzo prorodzinnych i to chyba jednak w skali większej niż wypada na Zachodzie. Jak byśmy utknęli w tej transformacyjnej dziurze, do tego z gasnącym poczuciem żenady. Rozmawiałem ostatnio z politykiem młodym z opozycji, a on dziwował się, że ludzie władzy w naszym regionie jednemu, co to jest niegłupi dali tak mało, a drugiemu, co to wręcz przeciwnie, tak dużo. Ale to, że w ogóle dali, było dla młodziaka oczywistą oczywistością. Bo to nie jest tak, że teraz mamy żniwa, a wcześniej był post. Pamiętacie PSL w rozkwicie? I tego Staszka, co to chciał się sprawdzić w biznesie?

Polecamy

Zmienia się tylko punkt siedzenia. Ot, jest taki poseł Cymański Tadeusz, facet w typie weselnego wuja-gaduły. Przed laty nasz wujo grzmiał, że operacja odcinania ryja od koryta jest strasznie bolesna i wielu się broni, więc słychać kwik. I tak mnie ta mądrość wujowa ujęła, że ją wspomniałem teraz, gdy wujo oburzał się kwieciście, że w ramach polowania na ziobrystów wyciągnięto mu córę w państwowej Enerdze – swoją drogą nie jedyne tam dzięcie posłów PiS. Córa jest bowiem ponoć zdolna niesłychanie, a do tego zarabia niewiele. Rzeczywiście, szału nie ma, jak piszą media z Energi i diety prawicowej radnej wyciąga jakieś 9300 miesięcznie. Jak niegdyś mówiła pani mądra z PO, tylko złodziej albo idiota by za tyle pracował.

Czytaj także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rosół dla idioty - czyli felieton o tym, dlaczego powinniśmy współczuć koalicji trzymającej władzę - Nowości Dziennik Toruński