https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rewolucyjny duch na osiedlach nie gaśnie - chcą więcej na gruntówki!

Tomasz Zieliński
Członkowie Stowarzyszenia „Miedzyń” żądali budowy ulic osiedlowych występując na konferencji pod ratuszem w gustownych kaloszach...
Członkowie Stowarzyszenia „Miedzyń” żądali budowy ulic osiedlowych występując na konferencji pod ratuszem w gustownych kaloszach... Filip Kowalkowski
17 czy 35 milionów na gruntówki w przyszłym roku? Dziś trudno odpowiedzieć na to pytanie. Możliwe, że projekt budżetu miasta zostanie zaskarżony.

[break]
Decyzja prezydenta Rafała Bruskiego o przeznaczeniu w przyszłorocznym budżecie 17 mln złotych na budowę dróg osiedlowych budzi mieszane uczucia. - Lepszy rydz niż nic - mówią na osiedlach, ale marzy się więcej.

Propozycja łamie prawo?

Prezydent zaskoczył projektem wydatków miasta w 2016 r. Najpierw budował obraz Bydgoszczy z gruntówkami, ale bez wkładu własnego do inwestycyjnych funduszy europejskich. Teraz okazuje się, że 17 mln na osiedlówki znalazł, z zaznaczeniem, że to pieniądze z podwyżki podatków.

Jednym z orędowników budowy ulic osiedlowych jest radny Bogdan Dzakanowski:

- Nie jestem usatysfakcjonowany propozycją prezydenta, bo nadal łamie ona prawo. Regionalna Izba Obrachunkowa jednoznacznie wypowiedziała się o uchwale radnych, nakazującej prezydentowi rocznie przeznaczać na budowę osiedlówek co najmniej 35 milionów złotych. Jeżeli prezydent jej nie wykona, podejmę stosowne kroki prawne.

Nie jestem usatysfakcjonowany propozycją budżetową prezydenta w sprawie uliczek, bo nadal łamie ona prawo. - Bogdan Dzakanowski

Nad propozycją prezydenta debatowały też rady bydgoskich osiedli. Zachwycone bynajmniej nie są.

Albo błoto, albo dziury

- W naszej dzielnicy mamy 33 ulice, z tego tylko dziewięć utwardzonych - przypomina Maria Smentek, przewodnicząca RO Piaski. - Od dawna prosimy o remont zdegradowanej Smukalskiej, a teraz dowiedzieliśmy się, że albo ona, albo gruntówki. Zostaliśmy postawieni przed wyborem: jeździć po błocie czy jeździć po dziurach. Będziemy przyglądać się rozwojowi sytuacji, bo nie może być tak, że głos naszego osiedla, niewielkiego, może być lekceważony.

Podobne nastroje panują w Łęgnowie.

- W teorii te 17 milionów to sporo, ale w kontekście potrzeb, nawet tylko naszego osiedla, to niewiele - ocenia Stanisław Garstka z RO Łęgnowo- Wieś. - Przymierzamy się do wytypowania ulic do remontu, tyle że w dokumentach z ratusza nie ma nawet wszystkich odcinków gruntowych na naszym terenie, choćby ulicy Toruńskiej. Prezydent zamyka się w swoim gabinecie i nie chce słuchać mieszkańców, a przecież ci z osiedli takich jak nasze także od dziesięcioleci płacą miejskie podatki. Nam również należy się szacunek i opieka prezydenta i jego współpracowników. Łegnowo to również Bydgoszcz, choć daleko od ratusza. Nie zostawimy tej sprawy.

Decydują czas i waga

Rozmówcy „Expressu” wskazują na jeszcze jeden aspekt wypowiedzi prezydenta.

- Dotychczas nie zdarzało się, by prezydent miasta napuszczał jednych mieszkańców na drugich - mówi Bogdan Dzakanowski, nawiązując do wypowiedzi o budowie uliczek za podwyższone wszystkim podatki. - To niedopuszczalne.

PRZECZYTAJ:Gruntow(n)a demokracja

- Prezydent przedstawił projekt budżetu i od tego momentu nic się nie zmieniło - kwituje Michał Sztybel, dyrektor Biura Obsługi Mediów i Komunikacji Społecznej UM pytanie „Expressu” o ewentualne zmiany w projekcie budżetu. Wśród kryteriów budowy dróg ratusz wskazuje m.in. czas czekania na inwestycję i jej wagę dla komunikacji w mieście.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mariusz !!!
Do - un: Przyjacielu jak czytasz to, przemyśl sobie tekst na chłodno skalkuluj myśli i nie wyciągaj zbyt pochopnych wniosków. Powodzenia!
F
Fordończyk
Jakaś kara dla prywaciarzy musi być ! Mogli se mieszkania w Fordonie kupić a nie dacze budować !
u
un
Czyli jak mówi Mariusz!!! , tym co mają już ulice i chodniki należy kolorowe polbruki na chodniki położyć a tym co nie mają , przysłać walec co by im glinianą drogę udeptał !
L
Leszek
to rzeczywiście nie ciekawa sytuacja , RM uchwala wydatki na duperele a ludzie brną po kolana w błocie .
Najsprawiedliwiej byłoby zwolnić mieszkańców gruntówek z części płaconych przez nich podatków , natomiast podnieść podatek mieszkańcom ulic utwardzonych , w końcu ci pierwsi za te drogi zapłacili .
M
Mariusz !!!
Do - benek: Mieszkańcy niemieszkający przy gruntówkach, też płacą te same podatki i także chcieliby coś z tego mieć. Poza tym nie mówiłem nic, o tym żeby dróg gruntowych nie utwardzać. Wszystko tylko trzeba robić w swoim czasie, według ważności danej inwestycji i przyjętych kryteriów (być może są inne ważniejsze potrzeby miasta). A co do tego wypitego alkoholu, to przesadziłeś.
b
benek
zwyczajnie nie przebierali butów. Inaczej się z domów na MIedzyniu wyjść nie da w taką pogodę jak ostatnio
b
benek
ale za to KTOŚ im kazał przez 50 lat płacić podatki na budowę innych ulic. Ty weź już lepiej więcej nie pij.
M
Mariusz !!!
Ludzie którzy teraz tak głośno krzyczą, budując kiedyś swoje domy na peryferiach miasta - przy drogach gruntowych, sami taką decyzję podjęli (nikt ich przecież z bloków na osiedlach nie wyrzucał). Nikt im też nie obiecywał, że od razu będą mieć asfalt. Nie mówię tego, że nie należy tych dróg utwardzać, ale wszystko w swoim czasie. Miasto ma też inne dużo ważniejsze potrzeby, na które potrzeba pieniędzy - choćby na wkład własny do unijnych projektów.
g
gościu
przyszli protestowac w gumiakach.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski