Fakt ten przywołał zarówno wojewoda Mikołaj Bogdanowicz jak i wicemarszałek Zbigniew Ostrowski. Ciekawa jest diagnoza problemu - oto duże miasta rozwijają się szybciej i lepiej, ale w regionie „bieda z nędzą”. Co trzeba więc zrobić? Wzmocnić teren, na przykład lokując w powiatach podstrefy specjalnej strefy ekonomicznej.
Tyle, że wzmacnianie regionu, czyli tak zwany zrównoważony rozwój to hasła, które przerabiamy w województwie od wielu lat - rezultat tego jest taki, że region dołuje w wielu statystykach.
Tymczasem wielu specjalistów poddaje wątpliwość sens tak prowadzonej polityki wskazując, że największe środki rozwojowe powinny być kierowane do miast, które są naturalnymi motorami rozwoju dla regionu. Biznes i tak wybierze optymalne dla siebie miejsce na działalność, zwykle takim miejscem są właśnie aglomeracje.
