Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratować też trzeba z głową, aby samemu nie stać się ofiarą [WIDEO, ZDJĘCIA]

Redakcja
MYŚLĘCINEK POKAZ RATOWNICTWAMYSLECINEK FERIE POKAZY POLICJI STRAZY MIEJSKIEJ  STRAZY POZARNEJ BEZPIECZNA ZIMA  RATOWNICTWO LOD KRUCHY  LOD
MYŚLĘCINEK POKAZ RATOWNICTWAMYSLECINEK FERIE POKAZY POLICJI STRAZY MIEJSKIEJ STRAZY POZARNEJ BEZPIECZNA ZIMA RATOWNICTWO LOD KRUCHY LOD Dariusz Bloch
- Nie wchodźmy na zamarznięte stawy, jeziora oraz rzeki, nawet jeżeli lód wydaje nam się gruby - apelowano podczas pokazów w Myślęcinku.

Zobacz galerię: [MYŚLĘCINEK] Pokazywali jak ratować z lodowatej wody

Zamarznięte akweny przyciągają amatorów ślizgania się na lodzie. Ale takie zabawy mogą zakończyć się tragicznie. - Żaden lód nie jest bezpieczny. Korzystajmy z lodowisk - radzili wczoraj podczas pokazów na stawie w Leśnym Parku Kultury i Wypoczynku ratownicy WOPR, strażacy i policjanci. Na pokazy do Myślęcinka zaproszono dzieci, wypoczywające podczas ferii, ale apele odnosiły się także do osób dorosłych.

Brakuje wyobraźni

W tym roku, na szczęście, strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1, mieszczącej się na ulicy Pomorskiej, spod lodu jeszcze nikogo nie musieli wyciągać.

- Biorąc pod uwagę, że mamy połowę stycznia, to jest dobrze. Ale wiemy, że policja interweniowała już w kilku przypadkach, bo dzieci i to wraz z opiekunami wchodziły na zamarzniętą Brdę. Jest to bardzo niebezpieczne, bo na rzece nigdy nie wiadomo, w jakiej odległości od brzegu ten lód okaże się na tyle cienki, że zacznie pękać. Niektórzy podchodzą do tego jakoś bez wyobraźni - mówi mł. bryg. Sławomir Reszkowski, dowódca JRG 1.

Strażacy: mł. asp. Radosław Nawrocki, st. sekcyjny Paweł Dobrzyński, sekcyjny Szczepan Krajewski, sekcyjny Kamil Lewandowski zaprezentowali specjalistyczny sprzęt służący do ratowania ludzi i wspólnie z ratownikami WOPR pokazali, jak pomóc ludziom, którzy wpadli do przerębli.

Ratować z asekuracją

Jeżeli zauważymy osobę tonącą w lodowatej wodzie, należy oczywiście wezwać pomoc, dzwoniąc pod numery 112, 999, 998. Ale prawda jest taka, że najszybciej ofierze wypadku może pomóc osoba postronna, przechodzień. Bo zanim przyjadą służby ratunkowe wyposażone w specjalistyczny sprzęt (na przykład sanie lodowe, rzutki, koła ratunkowe i drabiny), może być już za późno. W zimnej wodzie organizm bardzo szybko się wychładza, może dojść do hipotermii i w efekcie śmierci.

- Należy starać się podać tonącemu, na przykład linę, gałąź, koc, może być kurtka, szalik czy pasek, za który poszkodowany może się chwycić. Nigdy nie podajemy rąk. Nie zbliżamy się do przerębla sami, bez asekuracji, bo tonący może nas wciągnąć do wody - radzili ratownicy WOPR.

- Ratować też trzeba z głową, nie ma co robić z siebie jakiegoś bohatera, bo za chwilę sami możemy się w tej wodzie znaleźć. Oczywiście, trzeba pomóc i to jest bardzo chwalebne, ale trzeba uważać, żeby nie narażać zbytnio siebie - dodaje mł. bryg. Sławomir Reszkowski.

Zanim przyjadą ratownicy...

Po wyciągnięciu z wody tonącego sami możemy mu pomóc. Jak się zachować, co zrobić w takim przypadku?

- Należy jak najszybciej przenieść osobę poszkodowaną w jakieś ciepłe miejsce, na przykład do samochodu. Zdjąć mokrą odzież, okryć kocem, jeżeli mamy, to termicznym, podać ciepłe płyny. Oczywiście, należy jak najszybciej zawiadomić służby medyczne. Wszystko zależy od stopnia zaawansowania hipotermii. Mieliśmy już taki przypadek, że w wyniku hipotermii zmarła kobieta, która przebywała w wychłodzonym mieszkaniu - mówi Wojciech Samul z Maltańskiej Służby Medycznej w Bydgoszczy, który wraz z Eweliną Grzegorzewską oraz Rafałem Walkowiakiem uczestniczył we wczorajszych pokazach ratowniczych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo