Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiosna przyszła w lutym, mróz odpuszcza, wędkarze i łyżwiarze nie chcą

Krzysztof Drobiński
Wędkarze łowiący ryby na Kanale Bydgoskim na wysokości ul. Witolda Pileckiego
Wędkarze łowiący ryby na Kanale Bydgoskim na wysokości ul. Witolda Pileckiego Dariusz Bloch
Pokrywa lodowa na rzekach i jeziorach kurczy się, ale amatorów korzystania z niej nie ubywa. Wędkarze, łyżwiarze , spacerowicze testują grubość lodu. Czasem nawet trafiają do ogólnopolskiej telewizji.

Przed kilkunastoma dniami Polskę obiegły zdjęcia z miejskiego monitoringu w Bydgoszczy. W dwóch miejscach strażnicy miejscy zarejestrowali zabawy na lodzie, mogące skończyć się tragicznie. Wszystko to działo się w okresie mrozów. Tymczasem od kilku dni trwa odwilż, a korzystających z zamarzniętych akwenów.
[break]

Do najczęściej spotykanych zimą na rzekach i jeziorach należą wędkarze. Ci łowiący na Kanale Bydgoskim jednomyślni nie są - mają swoje teorie na temat lodowej pokrywy wystarczającej do moczenia kija.
- Wystarczy dziesięć centymetrów i można wchodzić - mówi „Expressowi” jeden z nich.

- To za mało - oponuje drugi. - Dziś jest osiemnaście centymetrów i to jest bezpieczna pokrywa.

Jak powinno być, pytamy fachowców w Polskim Związku Wędkarskim.
- Nigdzie nie jest ujęte, jak gruby powinien być lód, by indywidualni wędkarze mogli z niego bezpiecznie korzystać - mówi Arkadiusz Nicpoń, dyrektor Biura Okręgu PZW w Bydgoszczy. - Co innego, jeżeli organizujemy zawody wędkarskie. Regulamin określa minimalną bezpieczną grubość lodu na 15 cm. Jest ona komisyjnie mierzona w kilku miejscach i dopiero wtedy rozgrywamy zawody.

Dla zachowania bezpieczeństwa, ważny jest również wygląd lodu. Jeżeli jest na nim woda, pęknięcia, jego przekrój nie jest jednolity - warto zastanowić się nad wejściem.

Wędkarze mają możliwości zminimalizowania ryzyka - lina i specjalne kolce do wychodzenia z przerębla zapewnią nie tylko lepsze samopoczucie, ale mogą uratować życie.

- Najważniejszy jest zdrowy rozsądek - mówi st. brygadier Tomasz Płaczkowski, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy. - Pamiętajmy, że strażacy wzywani są do zdarzeń - nie prowadzimy patroli, możemy więc tylko o niego apelować.

Straż ćwiczy udzielanie pomocy osobom, które wpadły zimą do wody. Używa się do tego m.in. specjalnych desek lodowych, pozwalających ratownikom bezpiecznie zbliżyć się do tonącego.

Jeżeli już znajdziemy się w przeręblu, starajmy się nie wpadać w panikę. Strażacy radzą - w miarę możliwości - poszukać najtwardszej, nasolidniejszej krawędzi przerębla i tam wychodzić na lód. Będzie to potrzebne, bo ubrania szybko nasiąkają wodą i zwiększają wagę człowieka.
W piątek napotkaliśmy łyżwiarzy m.in. na myślęcińskich stawach. Oficjalnie nie są one udostępnione do rekreacji, ale co roku korzysta z nich wiele osób. Nie przeszkadzało im, że bezpośrednio przy mostkach widać było już wodę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!