https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

[PROBLEM Z TRASĄ UNIWERSYTECKĄ] Budowę zablokuje... zmarły?

Sławomir Bobbe
Tartak na UjejskiegoTartak na Ujejskiego
Tartak na UjejskiegoTartak na Ujejskiego Tomasz Czachorowski
- Maciej Gust, z-ca dyrektora ZDMiKP albo nie wie co mówi, albo kłamie - zarzuca urzędnikowi Krzysztof Pietrzak, właściciel tartaku stojącego na szlaku Trasy Uniwersyteckiej.

Przedwczoraj napisaliśmy, że od wydania decyzji o realizacji inwestycji drogowej w sprawie Trasy Uniwersyteckiej dzielą nas tylko tygodnie. ZRID otworzyć ma drogę do rozpoczęcia budowy jej drugiego etapu. To byłaby świetna informacja dla Bydgoszczy. Byłaby - bo właściciel znajdującego się na trasie inwestycji tartaku twierdzi, że do wydania ZRID nie dojdzie.

- Maciej Gust albo nie wie co mówi, albo po prostu kłamie - o słowach dyrektora ZDMiKP, który na naszych łamach twierdził, że nie ma żadnego sporu z właścicielami działek na trasie - mówi Krzysztof Pietrzak, właściciel tartaku.

Owszem, sporu formalnie nie ma, bo... nikt z właścicielem firmy po prostu nie negocjuje i nie rozmawia.
- Dlatego mniej więcej od maja szykujemy się do blokowania inwestycji. Nie dlatego, że chcemy ukręcić interes życia na sprzedaży ziemi, tylko dlatego, że to jedyna forma obrony naszej firmy - zapowiada Krzysztof Pietrzak. Pracuje dla niego kancelaria prawna z Poznania.

- Mamy kilka „niespodzianek” dla wydającego ZRID (czyli wojewody, zdanie jego rzecznika publikujemy na str. 2 - red.). Wszystkich nie zdradzę. Jedna polega na tym, że będę obdarowywał 1/1000 mojej działki np. osobę w śpiączce, albo będącą blisko śmierci. Procedura wydania ZRID zakłada, że poinformowane skutecznie muszą być wszystkie strony postępowania. Jeśli ta osoba umrze, trzeba będzie poczekać na ustalenie spadkobierców. Będzie problem, bo jest ich 30-tu, z tego kilku mieszka poza Polską - zdradza plan Krzysztof Pietrzak. - Procedura zostanie wydłużona na lata, a mogę jeszcze przekazać ziemię niemowlakowi.
Po co przedsiębiorca to robi? - Chcę by miasto zaczęło ze mną rozmawiać, jestem otwarty na różne propozycje, choć bzdurą jest, że żądam 10 milionów. Będę walczył o moją firmę i pracowników - ostrzega właściciel tartaku.

Przedsiębiorca chciałby uniknąć procedury ZRID i załatwić sprawę na drodze umowy z ratuszem. Oczekuje pieniędzy za grunty, ale także na pokrycie kosztów przeprowadzki firmy i jej uruchomienia w nowym miejscu.
- Mam podpisane kontrakty, których niedotrzymanie skutkuje karami umownymi. Przeprowadzka to kosztowna sprawa, rozbiórka i montaż maszyn, a tych mam ponad 100, trwa niekiedy tygodnie, bo trzeba dla nich przygotować jeszcze podłoże i wykonać więcej czynności - podkreśla właściciel.

Na razie przedsiębiorca dostał zapewnienie z ZDMiKP że - mimo rozpoczęcia prac - będzie mógł prowadzić swoją działalność do końca 2017 roku.

- Powiedzieli, że prace zaczną się w listopadzie od strony Wojska Polskiego i budowy wiaduktu, „moja” część będzie budowana na sam koniec - tłumaczy Krzysztof Pietrzak.

Na porozumienie z ratuszem się jednak nie zanosi. - Ta osoba spotkała się z pracownikami Wydziału Mienia i Geodezji, którzy dokładnie tłumaczyli sposób przejęcia nieruchomości w oparciu o ZRID oraz zasady wyliczania odszkodowań. Została również zaproszona na posiedzenie Komisji Gospodarki Przestrzennej, gdzie mogła przedstawić swoje argumenty. Komisja nie przychyliła się do wniosku by, omijać procedurę ZRID przy nabyciu tej nieruchomości.

Nie jesteśmy zaangażowani w spór. Sposób nabywania gruntów pod inwestycje tego typu określa specustawa i ten tryb wykorzystujemy przy nabywaniu działek. Trudno przy takim rozwiązaniu, które jest korzystne dla Skarbu Państwa i jednostek samorządu terytorialnego opierać przejęcie jednej działki w oparciu o ustawę o gospodarce nieruchomościami. Warto jednak podkreślić, że co do zasady wyceny nieruchomości oba tryby nie różnią się. Nie ma jednak żadnych podstaw do tworzenia wyjątków i różnicowanie właścicieli nieruchomości, których przejęcie jest konieczne do realizacji ważnych miejskich inwestycji.

Dzięki specustawie wycenę prowadzą niezależni rzeczoznawcy wyłonieni przez wojewodę, proces jest wyjątkowo transparentny i zajmuje mniej czasu. Na koniec chcemy podkreślić, że bardzo trudno byłoby prowadzić negocjacje w momencie, kiedy na przedmiotowej działce trwa spór sądowy pomiędzy właścicielami (udziałowcami) tej nieruchomości, a nadzór budowlany prowadzi postępowanie w sprawie samowoli budowlanej.

Komentarze 25

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tranka
nie znam się, ale nie wielu z nas miało taka sytuację gdzie zainwestowało swoje pieniądze, ma teraz maszyny, pracowników i nagle miasto mówi: "spadaj stąd Panie". i co on ma zrobić? wiemy dobrze, że wywłaszczenia pod inwestycje to bubel bo ludzie dostają tam grosze. a ten facet ma zakłąd, praowników i zlecienia (nie interesują mnie tu argumenty przechdoniów a bałaganie - na Pesie też jest bajzel a bywam tam nie raz i co z tego??? skoro robią składy konkurujące z Alstomem i Bombardierem ) . nie znam gościa ale szykanowanie go pod pretekstem że blokuje inwestycje - sami postawcie się w na jego miejscu, może zrozumiecie. A miasto niech mu zapewni możliwośc przeniesienia i funkcjonowania. - Bo znisczyć DRUKARNIĘ gdzie nie dało rady kruszyć fundemantów bo były tak zrobione aby wytrzymały siły jakie wywołują prcujące maszyny to się dało, pod budowę gównianego marketu) a zapewnić byt pracodawcy z naszego regionu to sie nie da ?
w
wync
a ja bym proponował wrzucić tam parę koktajli mołotowa i puścić to z dymem. a temu właścicielowi łeb ukręcić i zakopać w lesie. kombinatorek się znalazł
z
zyga2
Ale w czym problem Panowie? Miasto nie dogadało się z Panem z Tartaku (lub Pan z Tartaku nie dogadał się z miastem) i sprawa będzie załatwiona ustawą. Dostanie Pan tyle ile warta jest działka, a miasto zapłaci tyle ile sie należy. Nikt nie zyska, nikt nie straci. Ja wiem co to jest wyniesienie się z domu w ktorym sie caly czas mieszka, ale moj wujek z Nowych Marz tez musial sie wyniesc a nie chcial, budowa wezla juz trwala a on caly czas mieszkal i protestowal. W koncu przyjechala policja z nakazem a po gospodarstwie po 12h nie bylo sladu. I takich przypadkow bylo w polsce tysiace. Przykre to, ale Nasz kraj musi sie rozwijac. Szkoda ze Pan Bruski nie dał jakiegos gratisa w postaci ziemi czy cos, no ale nie ja jestem prezydentem. Ja bym z Panem pogadal inaczej, sam na sam, i cos bysmy ugrali.
d
dred
Januszku... błagam... przestań się już kompromitować, bo robisz z siebie takiego błazna, że jak czytam twój bełkot to skręcam się ze śmiechu w każdym twoim urojonym zdaniu! Radzę ci po raz kolejny: wejdż na fb właściciela tartaku (ja nim nie jestem i nie wiem dlaczego sobie uroiłeś że to ja jestem właścicielem, widocznie masz schizofrenię), poczytaj co właściciel ma do powiedzenia, dowiedz się gdzie mieszka właściciel (na pewno nie w bloku), a dopiero potem zabieraj dyskusję o faktach, bo jak narazie to co wypływa z twojego upośledzonego mózgu to urojony dyletancki bełkot! Sam sobie wymyślasz historię i sam w nią wierzysz, a do tego nie masz podstawowej wiedzy w temacie!
J
Janusz
z Pana myśleniem to byś Pan siedział o świeczce a do pracy jeździł kładem, bo nikt by nie dał sobie postawić słupa energetycznego na ziemi, bo to zaraza rak i zboże nie urośnie, no chyba że za 1m2 Państwo da 2 miliony, no i drogi ile dróg powstało na ziemiach wykupionych, o blokach nie wspomnę - pewnie w jednym z nich mieszkasz Panie, i tylko dlatego że ktoś kto sprzedawał grunt nie chciał bajońskich sum żeby dwu letni wnuczek i jego przyszłe dzieci miały zabezpieczony wikt i stratne nie były. Pewnie Pan jest z tych co to jak sprzedają samochód to podnoszą cenę bo chcą zwrot za klocki które wymienili 2 lata temu i za cały płyn do spryskiwaczy w okresie użytkowania.Niech napiszą ile oferują Panu z "tartaku" to wszyscy go śmiechem zabiją, że odmawia. Przy takich wykupach dostaje się o wiele więcej niż na normalnym rynku. Pewnie jest zły że nie posadził drzewek i nie wymienił okien na plastikowe bo by dostał troszkę więcej.
D
Dawid Oleksiak
ja rozumiem ze twoja ziemia, ale jak budowali skrzyżowanie A1 z A2 w Strykowie to tam tez ludzie mieli ziemie. Swoją święta od 100lat. I co? To samo bedzie z tartakiem. Nie moze Pan zablokować tak strategicznej inwestycji dla miasta. Spwxuatawa wyliczy Panu ile sie należy. Nie dostanie Pan za mało i nie za dużo. Nie straci miasto i nie zrobi Pan interesu życia. Bedzie uczciwie. Tak czy inaczej wszystkiego dobrego życzę. Jak Pana rodzina mieszk tam od 100lat to od 40 powinna wiedzieć ze pójdzie tamtędy droga.
K
Ko-Piernik
Dred ! Jestem w szoku ! Z Bydgoszcza a normalny ! Przepraszam ale to ten szok...
K
Ko-Piernik
Ty się ścierwo lepiej nie odzywaj bo pysk drzesz jak ci c...stoi a raczej nie stoi i dlategoś taki porąbany !
d
dred
widzisz januszku jakim jesteś dyletantem i jak porażasz niewiedza... właściciel tartaku, łebski facet, którego ten teren jest właśnością jego rodziny od ok. 100 lat miał dziesiątki kontroli, ze wszystkich możliwych instytucji, a te kontrole serwował mu prezydencik bruski! nawet byś się nie domyślił, ale tam nawet były kontrole z UOPu i tam się nawet szwendali panowie ze służb... i co? i nic! ziemia należy do właściciela i koniec kropka! i bardzo dobrze, bo do h.ja pana żyjemy w końcu w cywilizowanym kraju, gdzie skoro coś należy do kogoś to innemu wara do tego!!!!! a żeby dla twojej ułomnej wiedzy i świadomości typowy januszu w sandałach i skarpetach dołożyć, to właściciel tartaku jak najbardziej chce ten teren sprzedac, chce aby tam powstała droga, ale chce za to normalne uczciwe pieniądze i chce aby miasto mu zapewniło pomoc w przeniesieniu zakładu i uruchomieniu produkcji, a wiesz co chce zrobić prezydencik?? chce za grosze pozbyć się problemu!!!! ciekawe typowy dyletancie januszku co być zrobił, gdyby ktoś twoją ojcowiznę chciał zwyczajnie sobie zagrabić a tobie dać figę z makiem....
J
Janusz
ja bym proponował wysłać tam nadzór budowlany i straż pożarną. W tym tartaczku jest taki syf że aż dziw że to istnieje, wszędzie na całej powierzchni placu bez składu i ładu listewki listeweczki, trociny., zamiast drzwi, wrót szmaty, jakieś rury kanalizacyjne chyba jako wentylacja. Czy to ktoś kontroluje ?? w ścisłej zabudowie,przy ruchliwej trasie takie coś straszy, wstyd. I jeszcze pewnie miliony by chciał, to tak jak przy budowie mostu Kazimierza Wielkiego, Pan ocieplił barak styropianem i myślał że zgarnie jak za wille.Burak
k
karol
ten pan to cwaniak to prawda (wiem co mówię), choć pytanie na ile realnie wycenili mu tą działkę (tego nie wiem), bo często słychać o "wycenach" różne rzeczy....
nie łączył bym jednak wątków cwaniaka i wyceny.
chyba, że w osobnych postach :)
pytanie co w przypadku sprawy dot. samowoli, jeśli jej już nie będzie... :)
d
do kopernika
Mysle ze ten twoj "przedsiebiorca" to zwykly Mafioso I wyłudzacz pieniedzy ktory pochodzi z Torunia. Napewno jego torunskie pochodzenie I moze cicha kasa od Lenza, Sobeckiej, Ardanowskiego, Zaleskiego czy tez Całbeckiego powoduje zwiekszenie jego oporu. My w Bydgoszczy nie jestesmy juz naiwni I znamy tą klikę naszych smiertelnych wrogow. Miasto powinno za karę skonfiskowac BEZ ODSZKODOWANIA jego majatek, specustawa w stylu Bieruta powinna sie uporać z takimi chwastami jak ten krypto - torunczyk. To sa pasozyty spoleczne.
A
Andriu
Nie odda Pan za bezcen. Specuatawa wyliczy ile to jest warte i dostanie Pan pieniążki. Nie za mało i nie za dużo, tylko tyle ile sie należy.
M
Marek Nowak
Ale jakie to sa argumenty? Od 40 lat wiadomo ze pójdzie tedy droga. Mało było czasu na rozmowy o przeprowadzce? Ja rozumiem ze to Pana ziemia, ale jak bedzie wywłaszczenie to dostanie Pan swoje pieniądze.
j
ja
dyletantko lolitko... zajrzyj na fb właściciela tartaku, poczytaj, pomyśl, rusz swoim pustym blond łbem, a dopiero póżniej zabieraj głos, abyś znowu nie wyszła na totalną idiotkę...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski