Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tartak Bydgoszcz żąda od wojewody naprawienia szkody

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
- Dziś (28.10) kierujemy do wojewody kujawsko-pomorskiego żądanie naprawienia szkody - stwierdził rano Krzysztof Pietrzak, właściciel Tartaku Bydgoszcz, stojąc na placu, na który po egzekucji z Ujejskiego w Bydgoszczy wywieziono ruchomości z firmy. W odpowiedzi urząd wojewódzki zarzuca mu mijanie się z prawdą...

Dziś rano Krzysztof Pietrzak po uzgodnieniach z Kujawsko-Pomorskim Urzędem Wojewódzkim pojawił się na placu przy ul. Przemysłowej w Bydgoszczy. To tam, na polecenie urzędu firma egzekucyjna wywiozła część ruchomości z terenu Tartaku Bydgoszcz w grudniu 2018 roku.

Na placu są sterty drewna, trochę gruzu i dwie kupki z jakimś złomem. - Pomijam już fakt, że egzekucję ministerstwo uznało za nielegalną, a przedmioty z Ujejskiego powinny zostać dowiezione na wskazanie przez nas miejsce, czyli do Otorowa - mówi Krzysztof Pietrzak. - Mamy pisma z urzędu, że na Przemysłową wywieziono i są tu składowane maszyny. Potem w innym piśmie mamy, że maszyn tu nie ma... No to jak to jest, są czy nie ma?

Na stertach z żelastwem Pietrzak odnalazł kilka uszkodzonych elementów, które częściami maszyn tartacznych były. - To jest złom, co ja mam z tym zrobić, przecież to leżało jedenaście miesięcy pod gołym niebem... - mówi właściciel tartaku.

Na miejscu był też Maciej Kubiak, urzędnik, który z ramienia KPUW przeprowadzał egzekucję. - Odbiera pan te ruchomości? - pytał Pietrzaka.

Ten przedstawił stertę faktur, chcąc, żeby Kubiak wskazał, gdzie na placu są konkretne elementy. Ten mówiąc, że nie czuje się bezpiecznie, odsuwał się od Pietrzaka, mimo że w pobliżu stał radiowóz policji, a nieumundurowany funkcjonariusz stał tuż obok. Ten ostatni doradzał, że jeśli właściciel tartaku ma wątpliwości, zawsze może złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Ostatecznie Krzysztof Pietrzak skierował do wojewody pismo z żądaniem naprawienia szkody. Wysłano je także do wiadomości m.in. ministra spraw wewnętrznych i premiera.

Po południu otrzymaliśmy stanowisko KPUW w tej sprawie. Publikujemy je w całości:

"Dzisiaj tj. 28 października odbyła się próba wydania spółkom Tartak Bydgoszcz sp. z o.o., The Best Wood sp. z o. o. oraz Bydgoskie Składy Drzewne sp. z o.o. reprezentowanym przez Pana Krzysztofa Pietrzaka ruchomości przewiezionych na skład przy ul. Przemysłowej 34 w Bydgoszczy z nieruchomości przy ul. Ujejskiego 44 w Bydgoszczy w ramach prowadzonych w dniach 10 -20 grudnia 2018 r. czynności egzekucyjnych.

W związku z wieloma nieprawdziwymi informacjami, które padają w przestrzeni publicznej stanowczo należy podkreślić, że na teren placu składowego nigdy nie przewieziono żadnych maszyn. Z czynności egzekucyjnych przeprowadzonych w grudniu ub. roku został sporządzony protokół zawierający m.in. informacje o rodzaju przedmiotów oddanych na skład przy ul. Przemysłowej 34 w Bydgoszczy. Dokument ten otrzymał Pan Krzysztof Pietrzak, który wraz ze wskazanymi przez siebie osobami uczestniczył we wszystkich czynnościach egzekucyjnych.

Wśród ruchomości, które przewieziono na plac składowy znajdowały się drewno (deski, listwy, itp. elementy drewniane), elementy metalowe, gruz, ziemia, szlaka oraz mieszanina innych rzeczy ruchomych składająca się głównie z tworzyw sztucznych. Wszystkie ww. przedmioty zostały uporządkowane i wycenione przez rzeczoznawcę na kwotę 5 tys. złotych.

Warto podkreślić, iż przed rozpoczęciem czynności egzekucyjnych zobowiązani, w tym wyżej wymienione spółki byli wielokrotnie informowani o konieczności opróżnienia nieruchomości przed wyznaczonymi na dzień 10 grudnia 2018 r. czynnościami egzekucyjnymi, pod rygorem przewiezienia zastanych tam ruchomości na ich koszt do magazynu.

Zobowiązani nie zareagowali na przesłane im wezwania wobec czego w dniu 10 grudnia 2018 r. egzekutor usunął z ww. nieruchomości znajdujące się tam ruchomości. Wysokocenne, wskazane przez Pana K. Pietrzaka ruchomości zostały zgodnie z jego dyspozycją przewiezione do Otorowa oraz Zielonki, natomiast pozostałe przedmioty, których nie chciał on przyjąć w Otorowie przewiezione zostały na skład przy ul. Przemysłowej 34 w Bydgoszczy. Dokonano tego mimo ogromnych trudności technicznych czego przykładem był transport drewnianych budynków do Otorowa.

Inną nieprawdziwą informacją jest podważanie legalności działań egzekucyjnych w grudniu ub. roku. Stanowczo podkreślamy, że czynności te prowadzone były legalnie przez uprawniony organ egzekucyjny zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa.

Oddział Informacji i Analiz
Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki
w Bydgoszczy."

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera