Pracowników sezonowych łatwo nie znajdą [ROZMOWA]

Przeciętna płaca w Polsce rośnie - czy powoduje to większą ochotę do podjęcia pracy przez podopiecznych urzędu?
Odwróciłbym raczej zależność - z uwagi na to, że fachowcy są poszukiwani i zaczynają wybrzydzać, płaca rośnie. Natomiast prawdą jest, że bezrobocie spada. Ostatnie dane za marzec pokazują, że w Bydgoszczy spadło na ponad pięć procent, w całym powiecie - na dziewięć.
Wkrótce zaczną się prace sezonowe. Po raz kolejny będzie problem z pracownikami?
Zapewne tak. Od kilku lat pracodawcy mają problem ze znalezieniem Polaków chętnych na przykład do zbiorów na plantacjach. Często sytuację ratują pracownicy ze Wschodu, przede wszystkim Ukraińcy.
Urzędy pracy oferują różne formy pomocy. Które są najbardziej skuteczne?
Zdecydowanie staże, podczas których nauczyć się można praktycznego wykonywania zawodu. Dane mówią, że osiem na dziesięć osób korzystających z tej formy pomocy znajduje pracę. Jeszcze skuteczniejsze jest dofinansowanie założenia własnej działalności gospodarczej - w tym przypadku niemal stuprocentowe. Najmniej efektywne w kontekście stałej pracy są szkolenia.
Jaki zawód warto zdobyć, by być pewnym znalezienia pracy?
Od kilku lat tendencje są stałe. Poszukiwani są na przykład doświadczeni ślusarze, spawacze oraz pracownicy budowlani. Deficytowym zawodem jest operator obrabiarek sterowanych numerycznie. Brakuje również doświadczonych kierowców samochodów ciężarowych.