Zobacz wideo: Nowe objawy koronawirusa. To musisz wiedzieć!
Zwrócił się Pan do Ministerstwa Zdrowia z konkretnym pytaniem, czy resort planuje utworzyć w Bydgoszczy poradnię pocovidową, pomagającą w dojściu do pełni zdrowia pacjentom po przebyciu koronawirusa. Jaką otrzymał Pan odpowiedź?
Odpowiedź jest kuriozalna, ogólnikowa. Ministerstwo Zdrowia unika jednoznacznej odpowiedzi, ale moje doświadczenia z obecną władzą sprawiają, że mam niestety pewność, iż rząd nie planuje utworzenia w Bydgoszczy takiej poradni. Moim zdaniem to skandal. Poradnia powinna powstać.
Uważa Pan, że poradnia pocovidowa jest w Bydgoszczy potrzebna. Dlaczego?
Według informacji zamieszonych na rządowej stronie internetowej, w tym danych pochodzących z Ministerstwa Zdrowia z dnia 21 stycznia 2021 r. (godz. 8.00), województwo kujawsko-pomorskie, w przeliczeniu na 10 tysięcy mieszkańców, ze wskaźnikiem 2,58, jest czwartym regionem w kraju w statystyce zakażonych osób od początku pandemii. Ale statystyki to nie wszystko. Na podstawie własnej obserwacji widzę, że wiele osób ma bardzo poważne powikłania po przejściu zakażenia koronawirusem. Dlatego w Bydgoszczy, prawie 400-tysięcznym mieście wojewódzkim musi powstać poradnia, która będzie zajmowała się takimi pacjentami.
Czy będzie Pan podejmował dalsze starania o utworzenie tej placówki?
Oczywiście, że tak. Najpierw poproszę Ministerstwo Zdrowia o uzupełnienie odpowiedzi na moje pytania. Następnie napiszę w tej sprawie bezpośrednio do premiera Mateusza Morawieckiego. W przyszłym tygodniu porozmawiam o tym z bydgoskimi posłami Prawa i Sprawiedliwości. Spróbuję zaangażować ich w utworzenie w Bydgoszczy pocovidowej poradni.
