https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pokój z makabrycznym widokiem. O czym zapomniał zakład pogrzebowy w Bydgoszczy?

Krzysztof Błażejewski
autor
Przez ponad miesiąc raczyli sąsiadów widokiem stosu trumien. Kiedy zapytaliśmy o to, natychmiast przystąpili do montażu zasłaniających widok żaluzji.

- Od lat wynajmowałem moje mieszkanie studentom - opowiada właściciel lokalu w jednym z domów przy ul. Czartoryskiego. - Teraz też miałem taki zamiar. Podczas ostatnich pobytów w moim mieszkaniu niespecjalnie przyglądałem się temu, co działo się w budynku naprzeciw, zauważyłem jedynie, że trwa remont. Kiedy na początku września zgłosiła się do mnie para młodych ludzi, poszukujących lokum, poszliśmy obejrzeć mieszkanie. Myślałem, że - jak zwykle - będą zadowoleni z warunków, tymczasem usłyszałem: „Czy pan kpiny sobie robi? Chce nam pan wynająć pokój z widokiem na skład trumien?”. I poszli sobie.

W dawnym pałacu ślubów

Budynek, o którym mowa, ma adres Czartoryskiego 13. Starsi bydgoszczanie mówią o nim jeszcze „pałac ślubów na Buczka”, bowiem tak niegdyś nazywała się ta ulica, a w domu funkcjonował Urząd Stanu Cywilnego z salą, w której łączono pary małżeńskie. Jednak już kilkanaście lat temu budynek zmienił właściciela, wprowadziły się tam związki zawodowe ze struktur OPZZ, pomieszczenia były też wynajmowane różnym biurom i firmom - ubezpieczeniowym, rachunkowym i innym.

Wiosną tego roku przez kilka miesięcy w budynku trwał remont. Potem wprowadził się tam Zakład Pogrzebowy Przedsiębiorstwa „Zieleń Miejska”, który ma od wielu lat swoją siedzibę po sąsiedzku, też przy ulicy Czartoryskiego, ale w podwórzu.

Wieczorne koszmary

W największej sali budynku numer 13, na parterze, urządzono... skład trumien. I, być może, nie byłoby problemu, gdyby ktoś pomyślał i zamalował bądź właściwie zasłonił okna wychodzące wprost na sąsiedni, 10-piętrowy budynek mieszkalny, oddalony ledwie o kilkanaście metrów.

- Z dołu nic nie widać, bo jest mur - wyjaśniał nam mieszkaniec tego budynku. - Za to z pięter - znakomicie. Z każdego okna. Nawet nie zadbali o porządek w pomieszczeniu. Trumny są rzucone byle jak, jedna na drugiej. Szczególnie atrakcyjny to widok, kiedy wieczorami ktoś tam wchodzi i włącza światło. Potrafi świecić się nieraz godzinami. Teoretycznie można się uodpornić, ale dla mnie ten widok miły nie jest, moja rodzina nazwała go „upiornym” i „makabrycznym”, a i obawiam się, że może odstraszyć następnych studentów i w ogóle mieszkania w tym roku nie wynajmę.

Z pytaniem o to, czy zdają sobie sprawę z uciążliwości, jaką sprawia mieszkańcom sąsiedniego bloku widok składu trumien, którym im serwuje się na co dzień od rana do wieczora, zwróciliśmy się w miniony poniedziałek do Urzędu Miasta Bydgoszczy.

Nie mogą ingerować

Odpowiedź była po mistrzowsku wymijająca: „Rozumiemy głosy mieszkańców, jednak budynek przy ul. Czartoryskiego 13 nie jest własnością miasta. Nie ma takich przepisów prawnych, które pozwalałyby samorządom ingerować tak dalece w prywatną własność. To właściciel decyduje, komu i na jakich zasadach wynajmuje należący do siebie lokal oraz co się w nim mieści. Dopóki nie łamie żadnych przepisów prawa, dopóty żaden organ administracyjny nie może tu ingerować”.

Z właścicielem willi, którym jest Fundacja OPZZ „Wsparcie” w Warszawie, nie udało nam się skontaktować. Telefonów nikt nie odbiera, na maila nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

Jakieś przecieki jednak w tej sprawie musiały jednak być, wieść poszła w świat. Wczoraj już w godzinach rannych w sali „trumiennej” zjawili się panowie, którzy rozpoczęli montaż żaluzji na oknach wychodzących na sąsiedni budynek mieszkalny przy ulicy Czartoryskiego.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

y
yacaR
widok na wychodek z rozwaloną deską sedesową przez którą widać zawartość...to jest makabryczne
W
Wilk271
TAK. Quo vadis Express ?? Autor artykułu szukał natchnienia w Fakcie, Super Ekspresie lub innej "poczytnej" gazecie. No ale przecież "pecunia non olet.
G
Gość
Oczywiście. Takie jest życie. Ale nie którzy tego faktu nie dopuszczają do swych myśli. A to jest po prostu magazyn z takimi , a nie innymi artykułami.
J
Józek
Ja mam widok cały dzień z okna widze babyjagie -teściową szok co przeżywam
s
studenci
A studenci podobno każde mieszkanie zniosą.. ja na studiach mieszkałam w budynku, w którym w jednym z pomieszczeń mieścił się właśnie zakład pogrzebowy i aby dostać się do swojego pokoju przechodziłam koło rzędu trumien..za oknem zaś miałam wystawione nagrobki. Ale nie było to makabryczne. Sklep jak każdy inny. Ciał tam nie trzymano. Więc nie przesadzajmy z tymi "makabrycznymi widokami"
j
ja
A co makabrycznego jest w pomieszczeniu w którym znajdują się ładnie przyozdobione drewniane skrzynki? Łudzie rzeczywiście mają coraz bardzie nasrane w głowach. Gdyby mieli widok na kostnicę to można by się było przyczepić, bo nie dla każdego widok ludzkich zwłok jest do przyjęcia, ale puste trumny??? Ludzie ogarnijcie się.
E
Ewa
Co za ludzie! Niech się nie gapią przez okno skoro "przeraża ich" widok drewnianych skrzynek...
Przerażająca to jest ludzka głupota...
B
Bydgoszczanin1992
Nie rozumiem o co całe zamieszanie... "Makabryczny widok" - chyba trochę kogoś poniosło. Są inne widoki bardziej godne tego miana.
m
memento mori
A czy to jakiś nieludzki widok? Przecież wszyscy tam się znajdą prędzej czy później
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski