Stać ich na to, by nie kupować najtańszego towaru i twierdzą, że granitowe płyty, które wybrali, są najwyższej próby. Nie jest to też żaden nowatorski wyrób czy materiał. Przeciwnie - nabywcy twierdzą, że ów kamień sprawdza się w innych miastach i przy innych inwestycjach.
Chodzi o granitowe płyty, którymi niedawno wyłożono Stary Rynek, i które zdążyły już pokryć się plamami. Jednego w tym tłumaczeniu nie rozumiem. Skoro materiał jest znany, sprawdzony w wielu miastach i kupiony z pewnego źródła, to dlaczego przed zakupem nikt z bydgoskiej delegacji nie spytał producenta, jak skutecznie czyścić te płyty. Mało tego, przy większym zakupie należało sprawdzić skuteczność polecanej metody czyszczenia. Nie trzeba byłoby teraz kombinować i świecić oczami przed bydgoszczanami.
FLESZ - Nowy Kodeks Drogowy
