Pod ulicą Focha znajdują się pozostałości średniowiecznej zabudowy miasta. Przy odrobinie szczęścia będzie można określić ich pochodzenie oraz uzupełnić wiedzę o historycznej Bydgoszczy.
<!** Image 2 align=right alt="Image 100683" sub="Odsłonięte fragmenty ludzkich kości świadczą o tym, że w średniowieczu w miejscu, gdzie obecnie ulica Focha krzyżuje się
z ulicą Mostową dokonywano pochówków Fot. Dariusz Bloch">Remont ulicy Focha umożliwił zdjęcie wszystkich warstw nawierzchni jezdni. A to pozwoliło archeologom na przeprowadzenie badań. W tym miejscu jeszcze nigdy ich nie wykonywano. Ulica Focha, na odcinku od Gdańskiej do mostów „Solidarności”, przed laty była gęsto zabudowana. Zatem pozostałości średniowiecznej zabudowy można było spodziewać się jedynie przy wejściu na ulicę Mostową. Tam kamienic nie wznoszono.
- W piątek odsłoniliśmy fragment muru - wyjaśnia Wojciech Siwiak, archeolog prowadzący badania. - Przypuszczamy, że może to być element bramy miejskiej, jedynej z tej strony Brdy. Brama Gdańska, miała dwie wieże i przejazd.
Archeolodzy odsłonili również szczątki ludzkie. Prawdopodobnie mają one związek z najstarszą wspólnotą w mieście - zakonem karmelitów (pierwsze wzmianki o ich obecności w Bydgoszczy pojawiły się w 1399 roku). Zakonnicy, mieli swój kościół oraz budynki klasztorne w granicach obecnego placu Teatralnego. Zakon rozwiązały władze pruskie, a w XIX wieku zburzono zabudowania i kościół klasztorny.
<!** reklama>Natomiast, porównując znalezisko z najstarszym planem Bydgoszczy Gretha, można przypuszczać, że odsłonięte fragmenty nie są jednak częścią Bramy Gdańskiej.
Jeśli Greth się nie mylił, to pozostałości muru mogą być elementem zabudowań (kościoła!) zakonu karmelitów. Pośrednio sugerują to również odnalezione szczątki ludzkie. Większość zakonów na swoim terenie wytyczała miejsca pochówku, nierzadko znajdowały się one wewnątrz świątyń. Prace wykopaliskowe prowadzone będą tylko na tym jednym stanowisku. - Nie opóźnimy robót drogowych - zapewnia Wojciech Siwiak. - Drogowcy zgodnie z harmonogramem mogą pracować w innej części ulicy Focha. Jedną z dodatkowych prac, które trzeba będzie wykonać jest przesunięcie na północ zaprojektowanej linii wodociągu i kanalizacji. Trzeba to zrobić tak, by podczas wykopów nie uszkodzono średniowiecznych murów. Po zakończeniu archeologicznych prac stanowiska będą zasypane. Ich pełen zakres zostanie ustalony dzisiaj po przeanalizowaniu wstępnych wyników badań.
Specjaliści sprawdzą też, czy plomby umieszczone na ścianach kościoła Klarysek popękały z powodu prac na ulicy Focha, czy też zostały zniszczone umyślnie. - Wygląda na to, że roboty drogowe powodują drgania, które szkodzą bezcennemu zabytkowi - informuje nasz Czytelnik.