Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Perfekcyjny Anioł Śmierci - recenzja nowego kryminału Pauliny Świst

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Punktem wyjścia do tej opowieści jest pojawienie się na Śląsku seryjnego mordercy, realizującego perfekcyjnie opracowany scenariusz
Punktem wyjścia do tej opowieści jest pojawienie się na Śląsku seryjnego mordercy, realizującego perfekcyjnie opracowany scenariusz
Niektórzy autorzy, jak na przykład Marcel Proust, męczą się przez prawie pół dorosłego życia nad jednym dziełem i gdy wreszcie wydają je, wciąż odczuwają artystyczny niedosyt. Innym zaś pisanie idzie jak z płatka. Odnoszę wrażenie, że do tej drugiej kategorii twórców zalicza się Paulina Świst, prawniczka z Wrocławia i autorka popularnych powieści kryminalnych.

Łatwość pisania dla bardziej wybrednego czytelnika nie zawsze jednak bywa zaletą. Można się o tym przekonać podczas lektury „Incognito” - najnowszej książki sygnowanej przez Paulinę Świst. Mam wrażenie, że autorka nie mogła się zdecydować, czy napisać ją w gatunkowej konwencji kryminału, czy też romansu. Albo też uznała, że gdy połączy obie konwencje, to trafi do szerszego kręgu odbiorców.

Efekt? Ni pies, ni wydra - coś na kształt świdra. Purystów, którzy wzdrygnęli się na widok tego powiedzonka, przepraszam i… zdecydowanie przestrzegam przed zagłębieniem się w „Incognito”. Dwoje głównych bohaterów tej opowieści - przebojowy prokurator z Katowic i równie przebojowa dziennikarka śledcza z tego samego miasta - porozumiewają się bowiem językiem godnym bywalców prowincjonalnych dyskotek. Ba, pani redaktor i pan prokurator nie tylko mówią takim językiem, lecz także myślą, prowadza nim wewnętrzne monologi. Czyżby miał to być uśmiech w stronę modelowego czytelnika i modelowej czytelniczki prozy Pauliny Świst?

Co poza podejrzanej próby językiem znajdziemy w „Incognito”? Dość grubymi nićmi szytą zagadkę kryminalną - na szczęście z pomysłowym i efektownym zakończeniem. Punktem wyjścia do tej opowieści jest pojawienie się na Śląsku seryjnego mordercy, realizującego perfekcyjnie opracowany scenariusz. Nawiązuje on do zbrodni innego seryjnego mordercy, który wszakże dawno temu został złapany, osądzony i przebywa za kratami. Napięcie dodatkowo podnosi fakt, że Anioł - czyli nowy „seryjniak” - swoją uwagę nakierował na śledczych i dziennikarkę, zaangażowanych w dochodzenie przeciwko poprzednikowi Anioła.

Akcja „Incognito” zamyka się w zaledwie kilku dniach. A i tak jej bohaterowie znajdują sporo czasu na rozmyślania, czy i z kim pójść do łóżka. W kolejnych rozdziałach na przemian snują je zaprzyjaźnieni od szkolnej ławy, wspomniani wyżej prokurator i dziennikarka. On niezwykle przystojny, ona niezwykle zgrabna, oboje bystrzy, dowcipni, robiący karierę, a przecież uczuciowo niespełnieni.

Prokurator Artur Cieniowski i redaktor Anna Sawicka pojawiają się na kartach książki Pauliny Świst pierwszy raz, lecz najprawdopodobniej nie ostatni. Autorka zapowiada, że staną się bohaterami nowej serii wydawniczej.
Czy w każdej z powieści tej serii będą hamletyzowali na temat wspólnego seksu? Aniele Śmierci, zgładź, proszę, ten wątek!

Paulina Świst, Incognito, Wydawnictwo Akurat, Warszawa 2023.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera